Tusk do przeciwników ACTA: jeśli mnie przekonacie - ratyfikacji nie będzie

Tusk do przeciwników ACTA: jeśli mnie przekonacie - ratyfikacji nie będzie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Czy internauci przekonają Tuska do swoich racji (fot. PAP/Radek Pietruszka)
Premier Donald Tusk wyjaśnił, że zawieszenie ratyfikacji umowy ACTA, które zapowiedział 3 lutego oznacza, iż rząd nie skieruje projektu ustawy w tej sprawie do Sejmu. Dodał, że jeśli podczas konsultacji i debat uzyska przekonanie, że nie ratyfikować dokumentu, to do ratyfikacji w ogóle nie dojdzie.

Jedną z przyczyn, którą część z internautów wskazywała jako powód zbojkotowania debaty o ACTA organizowanej przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów, była niejasność sformułowania "zawieszenie ratyfikacji", o którym mówił w zeszłym tygodniu premier. - W momencie, kiedy uzyskam dzięki konsultacjom, debatom, przekonanie, że nie należy ratyfikować ACTA, nie skierujemy dokumentu do ratyfikacji. Jeśli w  czasie tej debaty argumenty nie wystarczą, żeby nas przekonać do odstąpienia od ratyfikacji, skierujemy to do  ratyfikacji - wyjaśniał wątpliwości co do określenia "zawieszenie ratyfikacji" Tusk.

Szef rządu tłumaczył, że po podpisaniu porozumienia międzynarodowego rząd kieruje do Sejmu projekt ustawy o jego ratyfikacji, a w przypadku ACTA, do czasu aż wszystko będzie wyjaśnione, procedura ta nie zostanie uruchomiona.

Konsultacje po nowemu

Premier jednocześnie nadzieję, że w  najbliższych tygodniach powstanie nowy mechanizm konsultowania aktów prawnych, który spowoduje, że idea konsultacji "odzyska swój sens". Tusk podkreślił, że na ostatnim posiedzeniu rządu zaapelował do swych ministrów, aby każdy z nich "w trybie pilnym przemyślał wszystkie przypadki porażek wynikających z rutynowego i mechanicznego sposobu konsultacji". - To nie jest tylko wrażenie przy ACTA. Przy ACTA okazało się ono bardzo dotkliwe - ale także przy wielu innych ustawach. Często jest tak, że konsultacje się odbywają, uzgodnienia międzyresortowe się odbywają, a giną ważne idee, a zostaje z tego rutyna prawna albo papka prawna. To dojmujące wrażenie potęgowało się przez całe te cztery lata -  mówił szef rządu.

Premier wyraził nadzieję, że w najbliższych tygodniach "powstaną przesłanki do nowych rozstrzygnięć organizacyjnych, prawnych i proceduralnych, które spowodują, że konsultacje odzyskają swój sens". - To znaczy: będą miały wpływ na nasze myślenie - zadeklarował szef rządu.

Jawne ACTA?

Premier nawiązał też do kwestii dostępności do dokumentów związanych z ACTA. - Według mojej wiedzy nie ma żadnego powodu, aby którykolwiek z polskich dokumentów, który towarzyszył negocjacjom w sprawie ACTA - czy to jest ekspertyza, analiza czy instrukcja negocjacyjna - był opatrzony klauzulą. Proszę ministra kultury, albo innych ministrów, jeśli mają coś na ten temat do powiedzenia, żeby powiedzieli, że wszystko jest dostępne, aby cała dokumentacja w sprawie ACTA była powszechnie dostępna - zapowiedział Tusk. Z kolei minister kultury Bogdan Zdrojewski zaznaczył, że żaden dokument, o  który ministerstwo zostało poproszone, nie został utajniony. - Nie mamy żadnego dokumentu z klauzulą tajne i poufne. Wszystkie dokumenty są do państwa dyspozycji - przekonywał uczestników debaty. - Ale co to znaczy, bo ja dziś miałem w ręku instrukcję negocjacyjną, która na pewno nie jest tajna i na pewno nie jest do państwa dyspozycji. Sam ją otrzymałem do  dyspozycji dzisiaj - zwrócił uwagę ministrowi Tusk. Szef rządu dodał, zwracając się do Zdrojewskiego, że do 7 lutego "hurtem" powinna zostać udostępniona cała dokumentacja w tej sprawie.

Czytaj więcej na Wprost.pl:

Trwa debata o ACTA. Tusk: zabrakło mi wiedzy i refleksu

Tusk o ACTA: nie chcemy służyć Hollywood, chcemy bronić polskich twórców

"Czy jeśli Donald puści piosenkę Michałowi i Bogdanowi to będzie piratem?"

 Tusk: debatujemy o ACTA, bo może nie wszystko zrozumieliśmy

Tusk debatuje, hakerzy przeszkadzają. Boni: pozwólcie nam rozmawiać

Tusk: gdybym ustąpił w sprawie ACTA, musiałbym podać się do dymisji

Internauci pytają rząd: co nam da to ACTA? Zdrojewski: na razie trudno powiedzieć

PAP, arb