Krawczyk dla "Wprost": przekonywałem Rydzyka, że Elvis robił dobre rzeczy

Krawczyk dla "Wprost": przekonywałem Rydzyka, że Elvis robił dobre rzeczy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Krzysztof Krawczyk
- Byłem w Radio Maryja dwukrotnie, raz mieliśmy nocne spotkanie, o Elvisie Presleyu była mowa. Zadzwonił rockowiec i mówi: Mam długie włosy, gram na gitarze, czy mogę chwalić Boga, jeśli śpiewam rockowo? Odpowiadam: daleko nie szukać, twój dziadek Elvis Presley, baptysta, mimo że sam się wpędził w tragedię, mówił, że można śpiewać na chwałę Panu, i niech pan się tego nie wstydzi! - wspomina Krzysztof Krawczyk w rozmowie z Piotrem Najsztubem.
Krawczyk wspomina, że po tym występie w Radiu Maryja o wpół do drugiej w nocy zadzwonił do niego o. Tadeusz Rydzyk. Panie Krzysztofie, ja tu nie śpię przez to, co pan powiedział! Przecież Elvis był antychrystem, Elvis był narkomanem, Elvis był pijakiem, zdradzał żonę! - miał powiedzieć dyrektor Radia Maryja. - Ja na to: Na pewno jest w tym dużo prawdy, ale też robił dobre uczynki, dużo szpitali pootwierał, działał, biednym pomagał... - relacjonuje Krawczyk.

Piosenkarz przyznaje, że nie przekonał Rydzyka do swojego punktu widzenia. - Pytam: A kto księdzu to powiedział? Siostra zakonna ze Stanów Zjednoczonych. Więc opierał się na autorytecie osoby duchownej, czyli nie do końca w tej sprawie obiektywnej. Później był taki wywiad ogólny: dlaczego wierzę… A z moją wiarą jest tak jak ze wszystkimi ludźmi: jesteśmy słabi, krzywi, fałszywi, czasami koniunkturalni, nietolerancyjni, jesteśmy zwykłymi rasistami… - podkreśla Krawczyk. 

O co jeszcze Piotr Najsztub pytał Krzysztofa Krawczyka? Dowiesz się sięgając po najnowszy numer tygodnika "Wprost"