Ofiary Palikota tworzą własne stowarzyszenie. „Stworzył Ruch, żeby okradać ludzi”

Ofiary Palikota tworzą własne stowarzyszenie. „Stworzył Ruch, żeby okradać ludzi”

Dodano:   /  Zmieniono: 
Okazuje się, że całkiem sporo osób czuje się poszkodowanych przez Janusza Palikota (fot. M. Kawiński)
Od kilku miesięcy trwają spotkania nieformalnej grupy byłych oraz obecnych członków Stowarzyszenia Ruch Poparcia Palikota oraz działaczy Ruchu Palikota. Ich celem ma być stworzenie organizacji zrzeszającej osoby pokrzywdzone przez Janusza Palikota – dowiedział się „Wprost”.
W cotygodniowych spotkaniach uczestniczą przede wszystkim członkowie Stowarzyszenia Ruch Poparcia Palikota - m.in. Bogumiła Muller, członkini zarządu Stowarzyszenia RPP, która współtworzyła jego bydgoskie struktury. Oprócz niej na spotkaniach pojawiają się też byli i obecni członkowie Ruchu Palikota. Jednym z nich jest Andrzej Kwapis, przedsiębiorca, który żąda od Palikota opłacenia faktury opiewającej na 43 tys. zł. Kwapis w zeszłym roku wyremontował całe biuro Ruchu: zburzył ściany, postawił nowe i pomalował je. - Do tej pory nie otrzymałem zaległych pieniędzy. Dwukrotnie wzywałem Palikota do ugody. Teraz idę do sądu – zapowiedział Kwapis.

Wszystkie długi Palikota

Andrzej Kwapis nie jest jedynym wierzycielem Janusza Palikota. „Wprost" dowiedział się nieoficjalnie, że w najbliższych dniach do sądów mają trafić pozwy przeciwko Januszowi Palikotowi przygotowane przez firmy, które wykonywały dla stowarzyszenia oraz partii Janusza Palikota różne usługi. Kwoty roszczeń sięgają od 350 do 83 tysięcy złotych.

"Palikot mnie skrzywdził, bo w niego wierzyłam"

W spotkaniach uczestniczą także członkowie platformy programowej „Nowoczesne Państwo", tworzonej m.in. przez obecnych członków Sojuszu Lewicy Demokratycznej, który zrezygnowali z członkostwa w Ruchu Palikota. Wśród nich znajduje się Agnieszka Gądek, była szefowa pomorskich struktur Stowarzyszenia RPP oraz Ruchu Palikota. - Jestem osobą pokrzywdzoną. Zaangażowałam serce, czas, pieniądze - spędziłam półtora roku tworząc pomorskie struktury Ruchu. Byłam przekonana o słuszności idei zarówno Stowarzyszenia RPP, jak i Ruchu Palikota, więc zainwestowałam w te organizacje 60 tys. złotych z moich oszczędności – wspomina Agnieszka Gądek w rozmowie z „Wprost”.

Stowarzyszenie osób, które czują się poszkodowane przez lidera Ruchu Palikota ma zostać zarejestrowane w sądzie jeszcze w tym miesiącu. Do tej pory chętnych do przyłączenia się do stowarzyszenia jest około 400 osób. - Jestem zszokowany liczbą pokrzywdzonych. Janusz Palikot obiecywał jedno, a robił co innego. Rękoma Ruchu Palikot okradał ludzi. Po to stworzył ten Ruch, żeby okradać ludzi i nie brać na siebie żadnej odpowiedzialności. I ci ludzie chcą teraz ze sobą współpracować – mówi „Wprost" jedna z osób, która czuje się pokrzywdzona przez byłego posła PO.