Majewski i Reszka: CIA wcześniej mogło zabić bin Ladena. Zdradzono polskiego agenta

Majewski i Reszka: CIA wcześniej mogło zabić bin Ladena. Zdradzono polskiego agenta

Dodano:   /  Zmieniono: 
Dzięki informacjom polskiego wywiadu można było wyeliminować Osamę bin Ladena i uniknąć zamachów z 11 września? Dlaczego się nie udało? Kto dopuścił się zaniechań? W najbliższych dniach ukaże się książka Aleksandra Makowskiego, oficera tajnych służb, który przez 10 lat prowadził operacje szpiegowskie w Afganistanie.
Dwa lata przed zamachami 11 września Osama bin Laden mógł zostać wyeliminowany. I to dzięki informacjom, które zdobył polski wywiad, a dokładnie pułkownik Aleksander Makowski. 13 czerwca ukazuje się książka pułkownika o jego misji w Afganistanie.

W rozmowie z Michałem Majewskim i Pawłem Reszką, Makowski mówi:- „Mieliśmy informacje o tym, że bin Laden przebywa w konkretnym domu w Kandaharze. Codziennie, przez dwa tygodnie przemieszczał się do innego punktu w mieście. Mając tyle czasu można było zrobić wszystko". Dlaczego Amerykanie w porę nie usunęli człowieka, który wkrótce stał się postrachem zachodu?

Makowski bardzo ostro krytykuje CIA za zniweczenie możliwości wyeliminowania lidera Al-Kaidy jeszcze przed atakami 11 września. Dlaczego tak się stało? Agencja była zbiurokratyzowana, brakowało przepływu informacji i rzetelnej wiedzy o skomplikowanej sytuacji wewnątrz Afganistanu. Przy tym wszystkim Amerykanie byli bardzo pewni swego. Jakby nie chcieli przyjąć do wiadomości, że kluczowe informacje w wojnie z terrorystami mogą pochodzić nie od nich, ale z boku, od polskiego wywiadu.

Makowski w 2007 stał się czarnym charakterem raportu o likwidacji WSI. Został tam opisany jako hochsztapler, który chciał wyłudzić pieniądze od państwa i narazić nas na międzynarodową kompromitację. Makowski za ujawnienie go w raporcie procesuje się z państwem. W rozmowie z Majewskim i Reszką mówi: „Byłem agentem wywiadu WSI, legalnej struktury. Służba zawsze zawiera z agentem kontrakt. Umowę złamano".


Czytaj więcej w najnowszym wydaniu tygodnika „Wprost".