Miał kupić mieszkanie - został miliarderem. Jakubasa przepis na sukces

Miał kupić mieszkanie - został miliarderem. Jakubasa przepis na sukces

Zbigniew Jakubas (fot. YouTube)
- Nie trzeba kraść! Pierwszy milion jak i następne można zarobić zupełnie legalnie -  mówi Wprost miliarder Zbigniew Jakubas.
Nosisz w portfelu drobne, jeździsz metrem kolejką w Warszawie, kupujesz złotą biżuterię? Jeśli tak to pośrednio wspierasz interesy Zbigniewa Jakubasa, miliardera zajmującego 15. miejsce na Liście 100 Najbogatszych Polaków Wprost.

Jakubas to główny akcjonariusz Mennicy Polskiej, która produkuje znajdujące się w obiegu monety oraz przetapia złoto w sztaby. Oczkiem w głowie biznesmena są teraz pociągi, lokomotywy i budowa infrastruktury kolejowej. Kontrolowana przez niego spółka Newag produkuje głównie elektryczne i spalinowe zespoły trakcyjne, a ZNLE Gliwice - lokomotywy. Pociągami z firm Jakubasa jeżdżą tysiące warszawiaków dojeżdżających do pracy Szybką Koleją Miejską oraz Kolejami Mazowieckimi. Biznesmen wraz z Siemensem dostarczy wkrótce nowe wagony dla warszawskiego metra.

W życiorysie przedsiębiorcy najbardziej niesamowite jest to, że do takiej fortuny doszedł sprytnie pomnażając zaledwie 7 tys. dolarów, które dostał od rodziców, aby kupić mieszkanie w Warszawie. Zamiast kupować mieszkanie Jakubas założył sklep z odzieżą. Potem importował komputery obchodząc embargo nałożone na Polskę w latach 80. Był właścicielem wytwórni wody mineralnej w Krynicy, którą sprzedał koncernowi Coca-Cola. Dziś inwestuje w kilkanaście spółek. - Płacę podatki w Polsce. Chcę wspierać polski przemysł. Nie podoba mi się kiedy kolejni ministrowie jeżdżą do Pekinu podlizywać się Chińczykom. Czy my jesteśmy gorsi? – pyta.