Majewski: Kaczyński został sam

Majewski: Kaczyński został sam

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jadwiga Kaczyńska (fot. Wprost) Źródło: Wprost
Nie była ministrem, premierem, ale Jej śmierć może mieć duży wpływ na to, co będzie się działo w polityce, w życiu publicznym. Rzecz w niezwykłej więzi, która łączyła Jarosława Kaczyńskiego z bratem, ale też z matką.
Jadwiga Kaczyńska była osobą kruchą fizycznie i delikatną. Mimo tego udało Jej się zbudować bardzo mocną więź z oboma bliźniakami. Sam Lech Kaczyński przyznawał kiedyś, że jego relacje z matką były dużo bliższe niż z ojcem, który ciągle był w pracy i miał mniejszy wpływ na jego życie.

Jest mnóstwo przykładów świadczących o bliskiej relacji obu braci z matką. W 2009 roku Jarosław Kaczyński niegroźnie się przeziębił. Przeniósł się do szpitala, by w żadnym razie nie narażać zdrowia Jadwigi Kaczyńskiej, z którą mieszkał na Żoliborzu.

Pamiętam zdjęcia Lecha Kaczyńskiego z marca 2010, na miesiąc przed katastrofą smoleńską. Prezydent znalazł się wtedy w bardzo trudnej sytuacji. Miał zaplanowaną bardzo ważną wizytę na Litwie. A Jadwiga Kaczyńska trafiła do szpitala na Szaserów z powodu poważnych kłopotów z sercem i układem oddechowym. Gazety publikowały zdjęcia zafrasowanego prezydenta, który z płyty lotniska w Wilnie prowadził rozmowy na temat zdrowia matki. Tamta wizyta została okrojona do minimum po to, by prezydent mógł wrócić do kraju i czuwać przy szpitalnym łóżku.

Warto przypomnieć, że ostatnia, urwana rozmowa jaką przeprowadzili ze sobą bracia dotyczyła właśnie matki. Lech dzwonił z pokładu tupolewa na 20 minut przed katastrofą i opowiadał Jarosławowi o ostatnich wieściach ze szpitala.

Poruszające były wyznania Jarosława Kaczyńskiego o tym, jak w kwietniu i maju 2010 próbował ochronić umierającą wtedy matkę przed wiadomością o śmierci Lecha. Jak opowiadał o przedłużającej się podróży prezydenckiej delegacji statkiem z Ameryki. Wszystko po to, żeby odejście jednej najbliższej osoby nie zamieniło się w śmierć kolejnej.

Wszyscy widzieli, że Jarosława Kaczyńskiego było ostatnio mniej. Od czasu do czasu tabloidy publikowały fotografię prezesa wychodzącego ze szpitala na warszawskiej Pradze, gdzie znów trafiła jego 86-letnia matka.

Od dziennikarzy i polityków, którzy w ostatnich miesiącach rozmawiali z Jarosławem Kaczyńskim, wiem, że lider PiS do dziś ogromnie i osobiście przeżywa śmierć brata, jego brak, codzienną nieobecność.

Dziś odeszła druga i ostatnia najważniejsza dla niego osoba. Drugi, obok Donalda Tuska, najważniejszy polski polityk został zupełnie sam.