Kaczyński nie chce być prezydentem, bo chce rządzić

Kaczyński nie chce być prezydentem, bo chce rządzić

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zajęcie Pałacu Prezydenckiego nie gwarantuje władzy w Polsce (fot. materiały prasowe)
"Rzeczpospolita" pisze, że aby zabezpieczyć się przed atakiem komputerowych hakerów, Platforma skróciła internetowe głosowanie na przewodniczącego partii do niespełna tygodnia. Wcześniej partia zmieniła statut, zgodnie z którym szefa PO wybiorą wszyscy członkowie formacji. Według informacji dziennika wprowadzenie elektronicznego głosowania było jednym z powodów rezygnacji Grzegorza Schetyny ze startu w wyborach na szefa Platformy.
Sondaż Homo Homini, także publikowany przez "Rz", jest dla Platformy względnie korzystny. PiS z 30-procentowym wynikiem przestaje zyskiwać wyborców, a Platforma, z 24-procentowym poparciem - tracić ich. Warto przypomnieć, że w ostatnim badaniu CBOS poprawiły się oceny pracy rządu.

"Gazeta Wyborcza”, opisując weekendową wizytę Jarosława Kaczyńskiego, przywołuje jego słowa o chęci bycia premierem - a więc zajęcia stanowiska, które gwarantuje w Polsce realną władzę. Prezesa PiS prezydentura, mimo zeszłorocznych deklaracji, nie interesuje. Kandydatem największej partii opozycyjnej na prezydenta będzie zapewne prof. Piotr Gliński, swego czasu kandydat na premiera technicznego.

Także w "Rzeczpospolitej" wywiad z szefem młodzieżówki PO. Według Bartosza Domaszewicza, debata Donald Tusk-Jarosław Gowin powinna się odbyć. Co więcej, powinna być ona otwarta, ponieważ to wzmocni, a nie osłabi Platformę. Tymczasem premier sceptycznie podchodzi do pomysłu rozmowy z byłym ministrem sprawiedliwości. Wygraną ma w kieszeni, a Gowin używa argumentów, które mogłyby zaszkodzić Tuskowi - krytykuje w mediach pomysł zawieszenia pierwszego progu ostrożnościowego i zmian w OFE. Premierowi, jak się wydaje, trudno w racjonalny sposób byłoby wytłumaczyć te pomysły w trakcie otwartej debaty.

"Gazeta Wyborcza" na jedynce podaje, że na zapowiedź wrześniowego strajku generalnego Platforma Obywatelska odpowie raportem ujawniającym ogromne koszty funkcjonowania związków. Ponadto niektórzy posłowie PO proponują ograniczenie przywilejów działaczy.