Jak hrabina z PGR Sejm próbowała rozkochać

Jak hrabina z PGR Sejm próbowała rozkochać

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zdjęcie: ST ACHOWICZ & WÓJCIK/FORUM
Wiosną 1992 roku w polskim Sejmie pojawiła się nowa korespondentka „Le Figaro” w kapeluszu wielkim jak plac Concorde i szpilach wysokich jak wieża Eiffla. Od razu widać było, że płynie w niej błękitna krew, co szybko potwierdził poseł Andrzej Potocki z Unii Demokratycznej nazywając ją kuzyneczką.
Urocza korespondentka tłumaczyła, że jest nieślubną córką hrabiego Potockiego i byłą żoną bardzo znanego wówczas aktora Bogusława L. Przyjechała z Francji by odzyskać rodzinny majątek w Walewicach pod Łowiczem.

Gdy 25 letnia hrabina w obcisłej spódniczce, z dekoltem do pępka pojawiła się w Sejmie to posłowie oniemieli. Wiedziała, że to działa więc powtarzała: - Każdy, kto zobaczy moje piersi zrobi wszystko, czego zażądam.

Kilka miesięcy później posłowie, którzy zbliżyli się do piersi hrabiny mogli przeczytać o sobie w książce „Erotyczne immunitety”, której akcja rozgrywa się w  polskim Sejmie. Hrabina opisała swoje bliższe spotkania z reprezentatywną grupą posłów od ZChN po PSL.

Dopiero z książki Anastazji Potockiej parlamentarzyści dowiedzieli się, że tak naprawdę nie przyjechała z Paryża, tylko ze wsi Góra pod Zblewem, nie mieszkała w pałacu, tylko w popegeerowskich czworakach, jej ojciec nie jest arystokratą tylko palaczem kotłowym. Ona sama nazywa się właściwie Marzena Domaros, jest panną z dwuletnim dzieckiem i próbując jakoś zahaczyć się w Warszawie przypadkowo znalazła się w Sejmie.

Cały tekst można przeczytać w numerze (32 /2013) tygodnika "Wprost".  

Najnowszy numer "Wprost" od niedzielnego wieczora jest dostępny w formie e-wydania .    

Najnowszy "Wprost" jest także dostępny na Facebooku .