Gdyby wybory odbyły się w niedzielę, wygrałoby je Prawo i Sprawiedliwość, uzyskując niespełna 34 procent głosów. Największą partią opozycyjną zostałaby Platforma Obywatelska z 25-procentowym poparciem. Takie są wyniki najnowszego sondażu Homo Homini dla „Rzeczpospolitej”. Do Sejmu weszłyby jeszcze SLD (14,1 proc.), PSL (6,2 proc.) oraz Ruch Palikota (6 proc.).
Niewykluczone, że przy takim poziomie poparcia koalicja PiS-PSL miałaby większość. Inny układ sił byłby raczej niemożliwy. Trudno wyobrazić sobie współpracę Jarosława Kaczyńskiego z Januszem Palikotem czy Leszkiem Millerem.
Jak napisał na Twitterze warszawski radny Maciej Maciejowski, o 15.00 na Wiejskiej zbiera się PKW m.in. w sprawie referendum w Warszawie. Kilka dni temu szef mazowieckiej PO Andrzej Halicki zwrócił się do PKW z pismem, w którym kwestionuje sposób zbierania podpisów pod wnioskiem o referendum. Podpisy były bowiem zbierane przez przedstawicieli partii politycznych. Halicki napisał, że „nazwy partii mogły spowodować mylne przekonanie u osób podpisujących się pod wnioskiem, iż inicjatorem referendum nie jest grupa obywateli, lecz jedna z partii politycznych”.
Platforma szuka w ten sposób kruczków na zablokowanie referendum. Wcześniej premier i prezydent zadeklarowali, że nie wybierają się na głosowanie. Odwołanie Hanny Gronkiewicz-Waltz byłoby prestiżową porażką, znacznie większą niż przegrane wybory w Elblągu. Jacek Żakowski w dzisiejszej „Gazecie Wyborczej” krytykuje zresztą taki model uprawiania polityki. – Dla człowieka, który wierzy w demokrację opartą na świadomych decyzjach obywateli, każdy z tych incydentów jest bardziej zniechęcający do popierania PO niż niezbyt poważne błędy Hanny Gronkiewicz-Waltz – napisał publicysta.
Co ciekawe, Gronkiewicz-Waltz poparła Jadwiga Staniszkis. - Osobiście, jak już parę razy powiedziałam, gdybym mieszkała w Warszawie, poparłabym Hannę Gronkiewicz-Waltz w referendum. Jak na kiepskie ustawodawstwo związane z prawem zamówień publicznych, radzi sobie nieźle – także ma na swoim koncie pewne sukcesy: np. Euro2012 i powódź dwa lata temu – powiedział profesor w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
„Rzeczpospolita” na pierwszej stronie publikuje sondaż Homo Homini. Wynika z niego, że tylko co ósmy Polak popiera lansowany przez PO pomysł rozdania za darmo ogródków działkowych. Platforma pierwotnie przygotowała swój autorski projekt, ale pod wpływem kiepskich sondaży zapadła decyzja o poparciu trochę zmodyfikowanego projektu obywatelskiego. Premier Tusk nie chciał wywoływać kolejnego konfliktu.
Jak napisał na Twitterze warszawski radny Maciej Maciejowski, o 15.00 na Wiejskiej zbiera się PKW m.in. w sprawie referendum w Warszawie. Kilka dni temu szef mazowieckiej PO Andrzej Halicki zwrócił się do PKW z pismem, w którym kwestionuje sposób zbierania podpisów pod wnioskiem o referendum. Podpisy były bowiem zbierane przez przedstawicieli partii politycznych. Halicki napisał, że „nazwy partii mogły spowodować mylne przekonanie u osób podpisujących się pod wnioskiem, iż inicjatorem referendum nie jest grupa obywateli, lecz jedna z partii politycznych”.
Platforma szuka w ten sposób kruczków na zablokowanie referendum. Wcześniej premier i prezydent zadeklarowali, że nie wybierają się na głosowanie. Odwołanie Hanny Gronkiewicz-Waltz byłoby prestiżową porażką, znacznie większą niż przegrane wybory w Elblągu. Jacek Żakowski w dzisiejszej „Gazecie Wyborczej” krytykuje zresztą taki model uprawiania polityki. – Dla człowieka, który wierzy w demokrację opartą na świadomych decyzjach obywateli, każdy z tych incydentów jest bardziej zniechęcający do popierania PO niż niezbyt poważne błędy Hanny Gronkiewicz-Waltz – napisał publicysta.
Co ciekawe, Gronkiewicz-Waltz poparła Jadwiga Staniszkis. - Osobiście, jak już parę razy powiedziałam, gdybym mieszkała w Warszawie, poparłabym Hannę Gronkiewicz-Waltz w referendum. Jak na kiepskie ustawodawstwo związane z prawem zamówień publicznych, radzi sobie nieźle – także ma na swoim koncie pewne sukcesy: np. Euro2012 i powódź dwa lata temu – powiedział profesor w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
„Rzeczpospolita” na pierwszej stronie publikuje sondaż Homo Homini. Wynika z niego, że tylko co ósmy Polak popiera lansowany przez PO pomysł rozdania za darmo ogródków działkowych. Platforma pierwotnie przygotowała swój autorski projekt, ale pod wpływem kiepskich sondaży zapadła decyzja o poparciu trochę zmodyfikowanego projektu obywatelskiego. Premier Tusk nie chciał wywoływać kolejnego konfliktu.