Rostowski spał, gdy go "zdymisjonowano"

Rostowski spał, gdy go "zdymisjonowano"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jacek Rostowski (fot. Wprost)Źródło:Wprost
Premier Donald Tusk spotka się z szefami Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, Ministerstwa Sprawiedliwości oraz przedstawicielami Prokuratury Generalnej. Temat: walka z przemocą. - Będziemy wspólnie zastanawiali się, jakie kroki podjąć, aby walka z bandytyzmem była skuteczniejsza niż do tej pory - wyjaśnił premier, odnosząc się do bójki kibiców Ruchu Chorzów z Meksykanami na plaży w Gdyni.
Późnym wieczorem 20 sierpnia pojawiła się informacja o złożeniu przez Jacka Rostowskiego dymisji. Sam premier Tusk zdementował plotkę na Twitterze, ale przez kilkadziesiąt minut była to najważniejsza polityczna informacja roku. Minister Rostowski rano oświadczył jednak, że „jest rozbawiony i zdziwiony”, bo ku jego kompletnemu zdumieniu, okazuje się, że w nocy (a poszedł spać ok. 22) miała miejsce medialna "burza w szklance wody”.

Informacja wydawała się wiarygodna, ponieważ na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu odczuwalny był chłód w relacjach między premierem a ministrem finansów. W kulisach pojawiły się już spekulacje, że 20 sierpnia doszło do rozmowy między Donaldem Tuskiem a Jackiem Rostowskim. Koniec końców plotka o dymisji na jakiś czas wzmocniła pozycję Rostowskiego.

Według „Faktu”, Donald Tusk nie idzie w tym roku na urlop. – W tym roku momencie nie są znane plany urlopowe prezesa Rady Ministrów – poinformowało Centrum Informacyjne Rządu. Nie jest tajemnicą, że szef rządu zawsze na początku roku wybiera się wraz z rodziną na urlop we włoskie Dolomity. Lada moment zacznie się nowy sezon polityczny. W sierpniu parlament zajmie się nowelizację budżetu. Potem zmiany w OFE, budżet na 2014 rok, wybory w Platformie i w końcu wybory do europarlamentu. Trudno w takiej sytuacji wziąć wolne - zostałaby to źle odebrane przez opinię publiczną.

 „Rzeczpospolita” podała, że asystentka z prywatnej spółki ministra trafiła do MSW. To już kolejna niekorzystna publikacja dla Bartłomieja Sienkiewicza, który, przypomnijmy, po zaprzysiężeniu na funkcję ministra spraw wewnętrznych był nawet wskazywany przez niektórych publicystów jako potencjalny następca Donalda Tuska.