Będzie trzeci Majdan na Ukrainie? "Porażka wojskowo-propagandowa to idealna okazja"

Będzie trzeci Majdan na Ukrainie? "Porażka wojskowo-propagandowa to idealna okazja"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Likwidacja Majdanu w sierpniu zeszłego roku (fot. RADOSLAW TAFLINSKI / newspix.pl) Źródło:Newspix.pl
– Klęska ekonomiczna i porażka wojskowo- propagandowa Ukrainy to idealna okazja do tego, aby wybuchł trzeci Majdan, tym razem skierowany przeciwko wszystkim – twierdzi w rozmowie z Wprost.pl Robert Cheda, ekspert Fundacji im. Kazimierza Pułaskiego, think-tanku zajmującego się polityką międzynarodową.
Ekspert przyznaje, że dzisiejsze porozumienia dotyczące rozejmu we wschodniej części Ukrainy trzeba oceniać bardzo ostrożnie. Pod kątem politycznym nie wiadomo jeszcze, jakie dokładnie są porozumienia, ponieważ istnieją rozbieżności pomiędzy relacjami strony ukraińskiej i rosyjskiej. Rosja bardzo dużo mówiła o zmianach, które gwarantują jej wpływ na sytuację na Ukrainie przy jednoczesnym zachowaniu neutralności, m.in. federalizacji czy  reformach konstytucyjnych. Prezydent Petro Poroszenko zaprzecza jednak, aby takie postulaty były negocjowane.

Zdaniem Chedy, nawet jeśli porozumienia w pełni nie zadowalają Ukrainy, to dadzą czas niezbędny do wprowadzenia reform, a co za tym idzie poprawy sytuacji państwa. – Minął rok od Majdanu, a tak naprawdę nie przeprowadzono żadnej reformy. Obiecywano decentralizację, naprawę finansów publicznych, wybory samorządowe w skali całej Ukrainy i żaden z postulatów nie został spełniony – przyznaje ekspert.

W trudnej sytuacji znajduje się również prezydent Poroszenko, ponieważ każde ustępstwo na rzecz Rosji osłabia nie tylko jego pozycję ale również wszystkich obecnych władz. – Klęska ekonomiczna i porażka wojskowo-propagandowa Ukrainy to idealna okazja do tego, aby wybuchł trzeci Majdan,  tym razem skierowany przeciwko wszystkim – dodaje.

Zdaniem Chedy, jedną z głównych przeszkód utrudniających wprowadzenie pokoju na Ukrainie może stanowić brak porozumienia odnośnie statusu Krymu. Dla Rosji aneksja tego terytorium była aktem samostanowienia zrealizowanym w oparciu o zasady prawa międzynarodowego dotyczące prawa do suwerenności. Zachód natomiast zajęcia Krymu nie uznaje. W tym kontekście istotne jest pytanie, czy dzisiejsze porozumienie doprowadzi do złagodzenia sankcji nałożonych na Rosję przez Unię Europejską. – Sankcje zostały przyjęte na skutek przejęcia przez Rosję Krymu i nie powinny być złagodzone. W tej sprawie nadal istnieją jednak duże rozbieżności – dodaje ekspert.

Wprost.pl