Dlaczego nie odpocząłeś na urlopie

Dlaczego nie odpocząłeś na urlopie

Dodano:   /  Zmieniono: 
urlop praca fot. fotolia.pl 
Mimo urlopu gasimy firmowe pożary. Grozi to nie tylko wypaleniem zawodowym, ale wręcz kłopotami ze zdrowiem. Eksperci radzą: wyloguj się co najmniej na dwa tygodnie w roku.

Polacy na plażę zabierają ze sobą już nie tylko osławione parawany, leżaki i lodówki, lecz także laptopy i służbowe komórki. Bo a nuż ktoś zadzwoni z pracy? Z danych OECD wynika, że jesteśmy piątym krajem ze wszystkich należących do organizacji, którego obywatele pracują najdłużej na świecie. Spędzamy w pracy 1981 godz. rocznie. Dłużej od nas pracują tylko Grecy, oczywiście ci, którzy mają pracę. Rekordy pod względem długości pracy biją przedsiębiorcy. Z danych GUS wynika, że co trzeci właściciel firmy spędza na wykonywaniu swoich obowiązków zawodowych około 50 godz. tygodniowo. Nie chodzi na urlopy ani nie bierze zwolnień lekarskich. Mniej niż 40 godz. spędza w pracy zaledwie co dziesiąty przedsiębiorca.

W długiej pracy przodują zwłaszcza ci, którzy są w biznesie krótko, ich firma jeszcze się nie rozwinęła, nie zatrudniają dodatkowych osób, a większość obowiązków wykonują sami.

Odpoczynek tylko teoretyczny

Długa praca nie byłaby jednak aż takim problemem, gdyby nie fakt, że oprócz tego, iż jesteśmy w firmie wiele godzin, to także z odpoczynkiem jest słabo. Agencja pracy Randstad w swoim cyklicznym badaniu „Monitor Rynku Pracy” zapytała ankietowanych pracowników nie tylko o plany zawodowe na najbliższe trzy miesiące, lecz także o to, czy i w jaki sposób wypoczywają. Co prawda aż 68 proc. Polaków stwierdziło, że na wakacjach zapomina o pracy. Niby dużo, ale też poniżej światowej średniej. W innych krajach zupełne odłączenie się od spraw zawodowych deklaruje 74 proc. pracowników. Równocześnie 60 proc. ankietowanych zadeklarowało, że czuje presję ze strony pracodawcy, by być cały czas pod parą. A 36 proc. wie, że ma na bieżąco odbierać służbowe e-maile, a firmowe pożary gasić nawet wtedy, gdy „teoretycznie” odpoczywa od codziennych obowiązków. Czy to przeszkadza? Choć to zdumiewające, ale nie. Większość ankietowanych osób odpowiedziało, że nie ma nic przeciwko byciu w stałym kontakcie z firmą.

– Zauważamy tu pewne rozdwojenie. Z jednej strony ludzie deklarują, że wypoczywają. Z drugiej, że cały czas pracują. Chyba sami nie do końca rozumieją, na czym polega okres urlopu wypoczynkowego – komentuje wyniki badań Agnieszka Bulik z Randstad. Ten dualizm odpowiedzi respondentów wyjaśnia nam psycholog z Uniwersytetu SWPS dr Ewa Jarczewska-Gerc. Jej zdaniem tak to już jest z deklaracjami. Pokazują one raczej to, jak byśmy chcieli żyć. I choć to smutne, wielu pracowników żyje zupełnie inaczej, niż by chciało, i w dodatku nie robi nic, by to zmienić.

Bo się boją

Czym to grozi? Z badań Fundacji Przeciwko Wypaleniu Zawodowemu Slowlajf wynika, że aż w 70 proc. firm w Polsce pracują osoby, które twierdzą, że są wypalone zawodowo. – Każdy z nas rodzi się z określoną ilością energii życiowej, która ma nam wystarczyć aż do śmierci. W trakcie życia oczywiście uzyskujemy pewien rodzaj energii, który na bieżąco zużywamy. Jeśli jej nie uzupełnimy, odpoczywając odpowiednio dobrze, zaczniemy zużywać energię życiową. Skutek tego jest taki, że szybciej się ona wyczerpie. To oznacza przedwczesną śmierć – mówi bez ogródek dr Jarczewska-Gerc. A brak odpoczynku to prosta droga do chorób, niższej wydajności pracy, frustracji, depresji, poczucia niezadowolenia oraz zgubienia tego, co w życiu ma sens. I wypalenia zawodowego. Słowem – samo zło. Dlaczego więc ludzie pracują kosztem zdrowia? Postanowiliśmy przyjrzeć się tym, którzy na wakacje jadą w towarzystwie laptopa i ze służbową komórką w kieszeni.

Pierwsza grupa pracuje w czasie urlopu, bo się boi. Tego, że gdy wrócą, okaże się, iż są niepotrzebni. Albo tego, że nie będą w stanie szybko nadrobić pourlopowych zaległości i zostaną daleko w tyle. Albo czują, że tego wymaga od nich pracodawca. Z badań „Monitora” wynika, że presję ze strony pracodawców na stałe bycie z kontakcie z firmą odczuwają osoby starsze, powyżej 55. roku życia. – Oceniamy, że wynika to ze strachu przed utratą pracy i nową rzeczywistością. Oni przez większą część życia pracowali w zupełnie innym trybie i nie potrafią się tak łatwo przestawić na nowy system wypełniania obowiązków – wyjaśnia Agnieszka Bulik. Zawiniły tu elektroniczne smycze, czyli powszechne służbowe komórki i laptopy. Dla starszych pracowników, którzy przez znaczną część życia z nich nie korzystali, jest to prosty sygnał, by byli cały czas online. Do tego dochodzi strach przed utratą pracy. Nie od dziś wiadomo, że jeśli ktoś straci pracę w takim wieku, trudno mu będzie znaleźć kolejną. Czując oddech rynku na plecach, godzą się na pracę podczas urlopu. – Ten problem tkwi często w głowie. Wielu pracownikom wydaje się, że tego się od nich oczekuje, nawet gdy w rzeczywistości jest zupełnie inaczej – tłumaczy dr Jarczewska-Gerc.

Ale pracodawcy też nie są święci. Wielu rzeczywiście wymaga, by pracownicy o każdej porze dnia i nocy byli w ich zasięgu. – Wielu pracowników ma problem ze stawianiem granic. Pracodawcy małymi kroczkami próbują, na ile mogą sobie pozwolić. I jeśli pracowniknie zaoponuje, to po prostu to wykorzystują – tłumaczy Katarzyna Skoczek, prezes fundacji Slowlajf.

Bo chcą być na bieżąco

Inną grupą są osoby, które niezbyt chętnie zostają w pracy po godzinach, ale też nie mają nic przeciwko temu, by być cały czas w zasięgu służbowej poczty. Powód prosty – bo chcą być na bieżąco. Z badań agencji Randstad wynika, że aż cztery na dziesięć osób lubi, gdy podczas urlopu wie, co się dzieje w firmie. – Są to przeważnie osoby między 35. a 44. rokiem życia. Podejrzewamy, że nie mogą zostawać w pracy dłużej, bo mają rodziny, dzieci i swoje obowiązki, ale nie chcą, by to wszystko spowodowało, że ich wiedza o firmie jest mniejsza. Dlatego wieczorami i na urlopie śledzą służbowe e-maile – tłumaczy Agnieszka Bulik. – Mam wrażenie, że czasami wielu z nich nie potrafi się przed tym powstrzymać. Sięgają po telefon, choć wcale nie muszą tego robić – dodaje.

Jakie znaczenie ma dla jakości urlopu takie niewinne przeglądanie informacji z firmy? – Przykładowo wśród firmowych e-maili zawsze może znaleźć się taki, który nas zaniepokoi. Myśląc o nim, zajmując się nim, psujemy sobie wypoczynek. Dlatego zdecydowanie lepszym rozwiązaniem jest wyłączenie służbowego telefonu i odcięcie się od skrzynki e-mailowej aż do zakończenia urlopu – radzi Katarzyna Skoczek. A co, jeśli podczas naszej nieobecności w firmie rzeczywiście wybuchł pożar, o którym nic nie wiemy? – Prawdopodobnie po powrocie okaże się, że sytuacja już została opanowana przez obecnych w firmie pracowników – tłumaczy Skoczek.

Bo chcą czuć się niezastąpieni

Ostatnim typem pracownika urlopowicza, o którym mówią nam eksperci, są osoby przekonane o swojej wyjątkowej pozycji w firmie. – Dla nich telefon z pracy w czasie urlopu to sygnał, że firma sobie bez nich nie radzi – mówi Bulik. Takie podejście do pracy daje im poczucie bezpieczeństwa i przekonanie, że są niezastąpieni. Na urlopie nie myślą ze strachem o powrocie do pracy, ale o tym, czy już na jesieni poprosić może o podwyżkę. No boskoro tacy są ważni...

– Takie podejście do pracy może być niebezpieczne. Nie ma ludzi niezastąpionych, a decyzję o zwolnieniu podejmuje się, biorąc pod uwagę wiele różnych czynników, a nie to, czy ktoś był na urlopie, który mu się prawnie należy – zwraca uwagę dr Jarczewska-Gerc. Telefony z pracy wcale nie świadczą bowiem o wyjątkowym znaczeniu dla firmy, ale po prostu mogą wynikać z tego, że to szef nie potrafi sam rozwiązać powstających na bieżąco problemów.

50%

tylu polskich pracowników uważa, że praca wpływa negatywnie na ich zdrowie

42%

tylu pracowników deklaruje, że stresuje się pracą

Trzy zasady dobrego urlopu

1. Urlop wypoczynkowy musi trwać co najmniej dwa tygodnie, a optymalnie trzy. Krótsze nie spełnią swojego zadania, bo zanim pracownik zacznie odpoczywać, już będzie musiał wrócić do pracy.

2. Nauczyć swoich współpracowników, by nie dzwonili w czasie urlopu. Mało jest takich sytuacji, w których rzeczywiście taki kontakt jest niezbędny. W większości są to sprawy, które z powodzeniem mogą zostać rozwiązane po powrocie z wakacji.

3. Całkowicie odciąć się od pracy. Wyłączyć komórkę i nie zaglądać do służbowej skrzynki. Niepokojący e-mail może popsuć odpoczynek.


(Wprost 35/2015 )

Więcej ciekawych artykułów przeczytasz w najnowszym numerze "Wprost", dostępnym w kioskach i salonach prasowych na terenie całej Polski. Najnowsze wydania można zakupić również w wersji do słuchania oraz na  AppleStoreGooglePlay. "Wprost" dostępny jest także w formie e-wydania.

Ankieta: Czy odczuwasz, że rynek pracy zmienił się na korzyść pracownika?