Gen. Czempiński o odwołaniu szefów służb: Nie wyobrażam sobie, żeby służby działały na niekorzyść Polski

Gen. Czempiński o odwołaniu szefów służb: Nie wyobrażam sobie, żeby służby działały na niekorzyść Polski

Dodano:   /  Zmieniono: 
Gromosław Czempiński (fot.Michal Rozbicki/NEWSPIX)
- Zaskakujące jest tylko to, że nie ma na ich miejsce zastępców. Wszystkie te cztery agencje co prawda będą nadal funkcjonować, bo przecież odchodzą tylko szefowie, ale nie wyobrażam sobie, że nie przekażą oni w sposób profesjonalny swoich obowiązków zastępcom - mówił w rozmowie z "Wprost" generał Gromosław Czempiński, odnosząc się do nocnego odwołania szefów służb cywilnych: ABW i Agencji Wywiadu, a także Służby Wywiadu Wojskowego i Służby Kontrwywiadu Wojskowego.
W środę w nocy na wniosek premier Beaty Szydło, speckomisja ds. służb specjalnych odwołała szefów służb cywilnych - ABW i Agencji Wywiadu, a także Służby Wywiadu Wojskowego i Służby Kontrwywiadu Wojskowego.

- Po pierwsze, z tego co wiem, szefowie sami podali się do dymisji. Po drugie od dawna spodziewali się tego, że w związku ze zmianą ekipy rządzącej, nie ma możliwości żeby utrzymali swoje stanowiska. Skoro podali się do dymisji, to sądzę, że jedyne co pani premier mogła zrobić to przyjąć tę dymisję - tłumaczy gen. Czempiński.

Zdaniem generała najistotniejsze w tej chwili jest to, aby powołać na ich miejsce nowych szefów. - Zaskakuje to, że wygląda na to, że nie ma na ich miejsce nowych szefów, a chodzi o to, że oni powinni zdać w sposób profesjonalny swoje obowiązki - podkreśla.

"Ocena Waszczykowskiego? Bardzo niesprawiedliwa"


Gen. Gromosław Czempiński podkreślił, że decyzja, która zapadła w nocy nie jest nagła i została podjęta wcześniej. Tłumaczył jednak przy tym, że agencje nadal będą funkcjonować, bez względu na to, że odwołani zostali ich szefowie. - Chodzi tylko o nowe kierownictwo. O ocenę, czy priorytety, które były dotychczas realizowane przez te służby  się utrzymują - doprecyzował.

Odnosząc się do słów Witolda Waszczykowskiego, który stwierdził dziś, że "minuta funkcjonowania tych służb była większym zagrożeniem, niż to zagrożenie, które płynie spoza Polski", gen. Czempiński przyznał, że ocena to jest "bardzo niesprawiedliwa".  - Nie wyobrażam sobie, żeby nasze służby działały na niekorzyść państwa polskiego, czyli wpływałyby na obniżenie bezpieczeństwa. Sądzę przy tym, że w ocenie Witolda Waszczykowskiego chodziło o działanie tych służb na przestrzeni ośmiu lat - powiedział.

wprost.pl