Kaźmierczak był zawiedziony tym bardziej, że to nie pierwsze takie konsultacje i tym razem spodziewał się usłyszeć coś nowego od autorów projektu ustawy o podatku od marketów.
- Wczoraj w nocy była informacja, że tej ustawy już nie ma, że jest jakaś nowa propozycja. A dzisiaj na tym spotkaniu okazało się ... no właśnie nic się nie okazało. Nie wiadomo po co ono było zwołane. Nie padły żadne konkrety - mówił.
"Wojna postu z karnawałem"
- Musieli zobaczyć, że to im jakoś wizerunkowo szkodzi i coś próbowali zmieniać. Wczoraj jakieś tam uzgodnienia robili, dzisiaj mieli je ogłosić, ale widocznie nie doszli do żadnych wniosków. To jest chyba jakaś wojna postu z karnawałem - podsumował.
Prezes ZPP ubolewał nad faktem, że ani minister Morawiecki, ani minister Szałamacha nie przedstawili żadnych nowych rozwiązań, tak oczekiwanych przez przedstawicieli polskiego handlu. Mówił, że nikt z biorących udział w konsultacjach nie rozumie, do czego była potrzebna obecność ministrów, skoro nie zaproponowali żadnego pomysłu na poprawę.
Wprost.pl
Komentarze
Z jednej strony obiecali pińćstuw i trzeba skombinować kasę. Z drugiej strony nie bardzo wiadomo jak to zrobić, żeby zgodnie z prawem unijnym nie zarżnąć małych, polskich przedsiębiorców. Bo to by źle wyglądało. (Tu dygresja - im zależy bardziej na wizerunku i wrażeniu niż na tych przedsiębiorcach).
Szałamacha wymysla podatek i kombinuje: a to powierzchnia, a to obroty, no to może liczymy sklepy jako całość występujące pod jednym szyldem, no ale wykończymy franczyzę. Kombinuje jak tu zrobić żeby sieci nie mogły uniknąć podatku, Z drugiej strony Morawiecki sprowadza go na ziemię, że dobijądrobny handel. A przekazu jak nie było tak nie ma.
A prawda jest taka, że Żoliborz nie nada w tej sprawie przekazu dnia. Bo na Żoliborzu wizja gospodarki i doświadczenie ekonomiczne nie istnieją.