Protest przed siedzibą SN. „Zdradza Ojczyznę ten, kto łamie jej najwyższe prawo”

Protest przed siedzibą SN. „Zdradza Ojczyznę ten, kto łamie jej najwyższe prawo”

Hasło "Konstytucja" na budynku Sądu Najwyższego
Hasło "Konstytucja" na budynku Sądu Najwyższego Źródło: Newspix.pl / Damian Burzykowski
W środę Andrzej Duda odebrał ślubowania kolejnych sędziów Sądu Najwyższego. Dzień później przed siedzibą organu w Warszawie zebrali się protestujący, którzy są przeciwni decyzji prezydenta.

Jak donosi gazeta.pl, w czwartek przed siedzibą Sądu Najwyższego w  zebrali są protestujący, którzy sprzeciwiają się decyzji Andrzeja Dudy o powołaniu kolejnych sędziów do SN. Uczestnicy akcji zorganizowanej m.in. przez Obywateli RP skandowali hasła „konstytucja”, „państwo prawa” oraz „nie oddamy naszych praw”. Na jednym z transparentów naniesiono zdanie: „Zdradza Ojczyznę ten, kto łamie jej najwyższe prawo”.

twitter

Gersdorf: Dziękuję, że tu jesteście

Z protestującymi spotkała się – Dziękuję, że tu jesteście w ten mroźny, ale piękny poranek, że rozumiecie, co to jest trójpodział władzy i na czym polega nasz ustrój, który jest zapisany w konstytucji. Dziękuję, że tak dzielnie nas wspieracie w tym naszym trwaniu – powiedziała.

facebook

Przypomnimy, w środę dziennikarze na  donosili, że nie zostali wpuszczeni na nominację nowych sędziów do Sądu Najwyższego. Już po uroczystościach został zorganizowany briefing zastępcy szefa Kancelarii Prezydenta RP Pawła Muchy.

Mucha zaznaczył, że nominacje sędziów to „przywracanie fundamentów sprawiedliwości”. – Pan prezydent bardzo wyraźnie mówił, że reforma jest dokonywana w interesie publicznym. Sądy w RP nie są powołane po to, by zmieniać ustawy – jest to zadanie polskiego parlamentu – stwierdził. Podkreślał, że  nie był „stroną w żadnym zakresie postępowań, które trwały przed Naczelnym Sądem Administracyjnym”. Dodał też, że „nie ma żadnego uzasadnienia” dla którego prezydent powinien czekać na decyzję Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

Czytaj też:
Prezydent przyjął ślubowanie od nowych sędziów SN. Dziennikarze niewpuszczeni na salę