Siedmiu policjantów pilnuje „Babci Kasi” na zakupach. Nagranie obiegło sieć

Siedmiu policjantów pilnuje „Babci Kasi” na zakupach. Nagranie obiegło sieć

„Babcia Kasia” na ulicach Warszawy
„Babcia Kasia” na ulicach Warszawy Źródło:Newspix.pl / aleksander majdanski
Znana z protestów kobiet aktywistka „Babcia Kasia” eskortowana podczas zakupów przez... siedmiu policjantów. Nagranie z wydarzenia obiegło sieć. Komenda Społeczna Policji odniosła się do sprawy w rozmowie z Onetem.

Do opisywanej sytuacji doszło w poniedziałek 1 marca. Wówczas przez Warszawę przechodził Marsz Żołnierzy Wyklętych. Marsz rozpoczął się sprzed Aresztu Śledczego przy Rakowieckiej, w którym znajduje się Muzeum Żołnierzy Wyklętych, a zakończył na Placu Trzech Krzyży. Zgromadzenie zabezpieczały duże siły policyjne.

Jak się okazało, w pobliżu zgromadzenia pojawiła się znana z protestów kobiet aktywistka „Babcia Kasia”. Do sieci trafiło nagranie, jak rzeczona „Babcia Kasia” robi zakupy, a później idzie ulicą, a towarzyszy jej „obstawa” składająca się z siedmiu policjantów. Autor filmu pokusił się nawet o podłożenie do filmu ukazującego całą sytuację muzyki z programu komediowego „Benny Hill”.

twitter

Policja tłumaczy się z „eskorty”

Dlaczego funkcjonariusze pilnowali aktywistki? Onet poprosił o komentarz w tej sprawie rzecznika Komendy Stołecznej Policji nadkom. Sylwestra Marczaka.

Rzecznik twierdzi, że policja znalazła się wówczas w wielu miejscach Warszawy z uwagi na kilka zgłoszonych marszów, a jej nagromadzenie na trasie „Babci Kasi” ma związek z faktem, że „tradycją już jest to, że znajdują się osoby o odmiennych poglądach, które od lat te marsz blokują”.

Czytaj też:
„Babcia Kasia” o zatrzymaniu przez policję: Zaczęto mi zdejmować wszystko, co mam pod spódnicą

Źródło: Onet.pl