Sprzątanie przed Marszem Niepodległości kosztowało krocie. Warszawa chce zwrotu tej sumy

Sprzątanie przed Marszem Niepodległości kosztowało krocie. Warszawa chce zwrotu tej sumy

Rondo Dmowskiego i centrum Warszawy w przededniu Marszu Niepodległości
Rondo Dmowskiego i centrum Warszawy w przededniu Marszu Niepodległości Źródło:WPROST.pl / Klaudia Zawistowska
Władze stolicy oszacowały, że przygotowanie miasta do tegorocznego Marszu Niepodległości kosztowało blisko pół miliona złotych. Taką kwotę podał reporter Radia Zet, Mariusz Gierszewski. Warszawa może domagać się zwrotu pieniędzy, bo zaskarżyła decyzję wojewody w tej sprawie.

Tuż przed Marszem Niepodległości 11 listopada z ulic stolicy trzeba było uprzątnąć stojaki rowerowe, śmietniki, ławki, a także kilkaset ton materiałów budowlanych, wykorzystywanych przy remontach. Wszystko dlatego, że polecenie takie wydał wojewoda mazowiecki, który chciał uniknąć wykorzystania tych elementów przez prowokatorów i chuliganów, próbujących ewentualnie zakłócać państwowy marsz.

Tylko z okolic Ronda Dmowskiego wywieziono 400 ton materiałów budowlanych. Okazuje się, że miasto może teraz domagać się zwrotu kosztów tej operacji, czyli – jak podaje Radio Zet – blisko 500 tys. zł. Wszystko dzięki temu, że prezydent Rafał Trzaskowski 9 grudnia zaskarżył decyzję wojewody do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.

Warszawa. Marsz Niepodległości 2021

Tegoroczny Marsz Niepodległości ruszył z Ronda Dmowskiego w samym centrum Warszawy. Od paru miesięcy trwał tam jednak remont, więc wojewoda zarządził, że przed marszem teren musiał zostać uprzątnięty. Zarząd Dróg Miejskich informował, że wywiezienie 400 ton kamiennych materiałów wymagało zaangażowania 40 pracowników, którzy poświęcili na to łącznie 2800 godzin pracy. Poza tym wstrzymane zostały roboty przy kluczowej dla miasta inwestycji. Kawałek dalej, na placu Pięciu Rogów, trwa kolejny remont, który również został przerwany. Niewykluczone, że prace na Rondzie Dmowskiego potrwają o 3 miesiące dłużej. Przez sam marsz wykonawcy stracili blisko dwa tygodnie, bo tyle czasu zajęło zabezpieczenie terenu, a później sprzątanie.

Trzaskowski zapowiadał rachunek za Marsz Niepodległości

Prezydent Warszawy już przed 11 listopada odgrażał się, że wystawi rządzącym rachunek za organizację Marszu Niepodległości, który w tym roku miał charakter państwowy. – Liczymy koszty i będzie rachunek wysłany do wojewody. Skoro to święto państwowe, ktoś musi wziąć za to odpowiedzialność – stwierdził prezydent stolicy w Polsat News.

Czytaj też:
Rondo Dmowskiego zmieni nazwę. Radni KO przegłosowali „Rondo Praw Kobiet”

Źródło: Radio Zet