Koronawirus w Polsce. Pandemia sprzyjała najbogatszym Polakom. Oto dowód #MówiącWprost odc. 15

- Wszyscy myśleli, że ze względu na pandemię będzie kryzys, a majątki najbogatszych Polaków będą topnieć. W rzeczywistości tegoroczna edycja zestawienia jest najdroższą ponad 30-letniej historii zestawienia 100 najbogatszych Polaków. Wszyscy w sumie uzbierali ponad 190 miliardów złotych – zdradza w „Mówiąc Wprost” Szymon Krawiec, który przygotował najnowszą edycję listy 100 Najbogatszych Polaków.

Wszystko wskazuje na to, że pandemia nie tylko nie nadwerężyła portfeli miliarderów, to jeszcze przyczyniła się do pomnożenia majątków. – Wszyscy myśleli, że będzie kryzys, że ich majątki będą topnieć. W rzeczywistości tegoroczna edycja zestawienia jest najdroższą listą 100 najbogatszych w ponad 30-letniej historii. Wszyscy w sumie uzbierali ponad 190 miliardów złotych. Rok wcześniej było to 160 miliardów. Oczywiście są przypadki przedsiębiorców, którzy zaliczyli spadek w zestawieniu albo wręcz całkiem z niego zniknęli. Wśród nich są m.in. właściciele Itaki, którzy w ubiegłym roku niewielu Polaków wysłali na wakacje, albo właściciel marki 4F, którego ubrań nie można było kupować w sklepach, jak również przedstawiciele branży hotelarskiej, których biznesy bardzo mocno ucierpiały z powodu pandemii – mówi Szymon Krawiec.

Lista 100 Najbogatszych Polaków to najstarsze tego typu zestawienie w polskich mediach. Jest wydawana przez „Wprost” nieprzerwanie od 1990 roku. – Lista pozwala spojrzeć trochę z lotu ptaka na polski biznes. W tym roku przybyło nowych miliarderów, a na pierwszym miejscu znalazł się Zygmunt Solorz. Biznesmen w zestawieniu jest od 27 lat, często oscylował wokół podium, ale raz przeszkodził mu Jan Kulczyk, a innym razem Michał Sołowow, a jeszcze kiedy indziej dzieci Jana Kulczyka. Co ciekawe w tegorocznej edycji było dużo turbulencji, które sprawiły, że gdybyśmy przygotowywali nasze zestawienie kilka tygodni później, to Zygmunt Solorz prawdopodobnie straciłby pierwsze miejsce. Między dwoma pierwszymi miejscami jest walka nie o miliardy, tylko o miliomy złotych. Na drugim miejscu znalazł się Tomasz Biernacki, właściciel sieci Dino, który ma o 100 milionów złotych mniej. Zresztą Tomasz Biernacki jest ewenementem, ponieważ to bezsprzecznie najbardziej tajemniczy miliarder w Polsce. Nigdy nie udzielił wywiadu, nie dał się także sfotografować, więc nawet nie wiadomo, jak ów biznesmen wygląda – opowiadał Szymon Krawiec.

- Myślę, że nie grozi nam sezon ogórkowy w polskiej polityce. Kiedy, w momencie rozpoczęcia wakacji, nie było poważnych tematów. W tym roku mamy „gęste tematy”, takie jak ten – czyli kwestię dochodzenia roszczeń przez ocalałych z Holokaustu – mówi Robert Feluś. Odniósł się w ten sposób do przyjętej 24 czerwca przez Sejm nowelizacji Kodeksu postępowania administracyjnego. Zdaniem części ekspertów wprowadzane zmiany zamkną drogę ocalonym z Holokaustu do dochodzenia roszczeń. „Nie mam zamiaru milczeć w obliczu tego prawa. To bezpośrednie i bolesne pogwałcenie praw ocalałych z Holokaustu i ich potomków. To nie pierwszy raz, kiedy Polacy próbują zaprzeczyć temu, co zrobiono w Polsce podczas Holokaustu” – napisał na Twitterze izraelski minister spraw zagranicznych. Yair Lapid dodał, że „nowe polskie prawo jest hańbą i poważnie zaszkodzi stosunkom między dwoma krajami”.

Do oświadczenia ministra spraw zagranicznych Izraela odniósł się wiceminister polskiego MSZ. „Wczorajsze oświadczenie Ministra Spraw Zagranicznych Izraela trzeba ocenić jednoznacznie negatywnie. Jego treść nacechowana jest złą wolą, a przede wszystkim głęboką nieznajomością faktów” – napisał Paweł Jabłoński. „Polacy tak jak Żydzi byli ofiarami straszliwych niemieckich zbrodni. Uchwalona w Sejmie ustawa chroni ofiary tych zbrodni i ich spadkobierców przed oszustwami i nadużyciami; jest realizacją wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2015 r”.

- To będzie sprawdzian dla naszej dyplomacji: czy mamy dyplomatów, czy dyplomatołków, bo to jest bardzo trudna sytuacja – mówi Robert Feluś. – Tym bardziej że rząd Prawa i Sprawiedliwości od wielu lat mówił, że się tą sprawą zajmie. Wychodzenie z tym tematem jest testem na to, czy będą potrafili stać przy swoim, czy jednak pod wpływem tego konfliktu, zmienią swój front – ocenia Joanna Miziołek.

Do tej kwestii odniósł się także gość programu – Jacek Protasiewicz z Koalicji Polskiej. – Powiedziałbym tylko jedno: „Nie bądźcie Gołotą w walce z Tysonem, bo to była kompromitacja dla Polski”. Już raz Patryk Jaki wyprowadził nas na ring ze słynną ustawą o IPN, padły dwa ciosy ze strony Izraela i Bielan musiał jeździć i prowadzić tajne negocjacje – mówi Protasiewicz. Polityk był także pytany o wciąż niepewny powrót Donalda Tuska do polskiej polityki. – Kiedyś Andrzej Olechowski mówił, dlaczego goryl jest królem dżungli. Dlatego, że ma 600 kilogramów i nikt mu nie podskoczy. Ktoś o takiej wadze politycznej jak Donald Tusk wraca do Polski i jak powie: „Borys. Przesuń się”, to Borys musi się przesunąć – obrazowo opisał to Jacek Protasiewicz.