Koronawirus w Polsce. Żukowska: PiS prowadzi kampanię antyszczepionkową #MówiącWprost odc. 19

– Niech minister Dworczyk zdyscyplinuje dwójkę swoich posłów, którzy latają po Polsce i próbują uniemożliwić szczepienia, robiąc ewidentnie kampanię antyszczepionkową – mówi Anna Maria Żukowska w programie #Mówiąc Wprost. Posłanka Lewicy wyjaśniła, że ma na myśli niedawne działania Janusza Kowalskiego i Anny Siarkowskiej.

Gościem Joanny Miziołek i Roberta Felusia w programie „Mówiąc Wprost” była posłanka Nowej Lewicy Anna Maria Żukowska. Jeszcze przed rozmową z parlamentarzystką, gospodarze programu omówili sytuację z czwartku, gdy Donald Tusk samodzielną decyzją zmienił szefa klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej: Cezarego Tomczyka zastąpił na tym stanowisku Borys Budka.–Moim zdaniem to zabawna sytuacja, że Donald Tusk przychodzi i robi ręczne, własne porządki – skomentowała to wydarzenie Joanna Miziołek. – Przynajmniej oficjalnie politycy powinni to ukrywać. Mówić, że to jest decyzja całego klubu, że to oni wybrali Budkę. A oni nawet tego nie ukrywają. Sam Budka mówił w telewizji, że to decyzja Donalda Tuska. Jeden z polityków platformy napisał do mnie wczoraj wieczorem: „Miała pani rację – ludojad zmienił szefa klubu” – dodała dziennikarka „Wprost”. Gospodarze programu ocenili, że powrót Donalda Tuska utrudnia Jarosławowi Gowinowi przejście na stronę opozycji. – Gowin mógł się dogadywać z PSL-em, a teraz PSL jest dogadany z Tuskiem. Już Władysław Kosiniak-Kamysz widzi się w przyszłym rządzie Tuska – skwitowała aktualne rozdanie politycznych puzzli Joanna Miziołek.
Czy powrót Tuska, który może próbować przyciągnąć do swojego ugrupowania niektórych polityków Nowej Lewicy, osłabi także tę partię? O to zapytaliśmy w „Mówiąc Wprost” Annę Marię Żukowską.–Nie wiem, czy nas to osłabi. Jeżeli wyciągnie kogoś, kto próbuje nas rozbijać, to wręcz nam pomoże – odparła posłanka lewicy. – Jeśli ktoś uważa, że będzie realizował swoją lewicowość z Donaldem Tuskiem, który wspomina ciepło o Konfederacji, to życzę powodzenia.


Robert Feluś przypomniał niedawną mocną wymianę zdań na Twitterze pomiędzy Tuskiem i Żukowską. „Chcą Polski bez praw, bez wolności, bez prawdy. Dlatego gwałcą Konstytucję, atakują sądy i uderzają w TVN i inne wolne media. Nikt już nie może udawać, że tego nie widzi. Demokracje umierają w ciszy. Zacznijmy krzyczeć” – napisał o PiS Donald Tusk. „W Polsce jest za mało rozmowy, a za dużo darcia mordy” – odparłam u bez ogródek Anna Maria Żukowska.
– Kto tej mordy za dużo wydziera? – dopytywał Robert Feluś. – Wszyscy po każdej stronie politycznej, uczciwie się bije w pierś, że również po naszej. Naprawdę za mało ze sobą rozmawiamy – odpowiedziała posłanka Nowej Lewicy.

– My musimy wspólnie ze sobą żyć: wyborcy PiS z wyborcami opozycji i odwrotnie. My nie znikniemy. I nie znikną wybory PiS-u, nawet jeśli, w co wierzę, uda się go pokonać. Ci wyborcy nadal będą – podkreśliła Żukowska. Prowadzący program „Mówiąc Wprost” przypomniał, że lewica poparła rządowy program Polski Ład. Czy są inne tematy, w których Nowa Lewica jest gotowa dogadać się z PiS-em?–Na każdym posiedzeniu są tematy, na których głosujemy razem z PiS-em. Właśnie wspólnie uchwaliliśmy ustawę o prawie morskim i tutaj nawet nikt się w Sejmie nie wstrzymał. Wszyscy głosowali z PiS jak jeden mąż – powiedziała Anna Maria Żukowska, która jednak zaprzeczyła, że może dojść do trwałej koalicji Nowej Lewicy oraz Prawa i Sprawiedliwości.


– Łącznie nas z PiS-em jest jakimś abstraktem. Nie ma takiej platformy programowej, żebyśmy mogli się spotkać po drodze. To, że się głosuje jakieś pojedyncze ustawy czy poprawki wspólnie z innym ugrupowaniem, nie jest od razu tworzeniem koalicji – zapewniła posłanka. Ostatnim tematem rozmowy była nadchodząca w Polsce – co już wydaje się przesądzone – czwarta fala pandemii koronawirusa.

– Co by pani podpowiedziała ministrowi Dworczykowi i całemu rządowi? – zapytał Robert Feluś.–Po pierwsze, niech zdyscyplinują dwójkę swoich posłów, którzy latają po Polsce i próbują uniemożliwić te szczepienia, robiąc ewidentnie kampanię antyszczepionkową – odparła Anna Maria Żukowska, dodając, że ma na myśli niedawne działania Janusza Kowalskiego i Anny Siarkowskiej. – To jest działanie antyrządowe. Najpierw niech się wezmą za swoich ludzi, którzy im robią krecią robotę i rozwalają pracę własnego ministra zdrowia, który dwoi się i troi, żeby do tych szczepień zachęcać – dodała posłanka.
– A po drugie – nie widzę aktywności pana prezydenta Andrzeja Dudy, aktywności pani marszałek Elżbiety Witek, którzy mają możliwość np. wydawać orędzia. Ja bym chciała usłyszeć takie orędzie na temat szczepień. PiS też często spotyka się z hierarchami kościelnymi, mógłby z nimi porozmawiać, żeby Kościół włączył się w tak ważną sprawę. Kościół zawsze lubił się włączać w sprawy polityczne, do referendum akcesyjnego, konkordatu, innych ustaw – teraz jest okazja, żeby włączył się w sensie pozytywnym w polską politykę i działał na rzecz tego, żeby jak najwięcej Polek i Polaków się zaszczepiło – podkreśliła Anna Maria Żukowska.