Wójcik: UE i Timmermans odpowiadają za wzrost cen w Polsce

– Głosowałem za tym, żeby być w Unii Europejskiej, ale po wielu latach używam słowa „hipokryci”. Nam się mówi, że mamy dokonać likwidacji Izby Dyscyplinarnej. A jeśli tego nie zrobimy, to nie dostaniemy pieniędzy. To jest szantaż i hipokryzja jednocześnie – mówi minister Michał Wójcik w programie „Mówiąc Wprost”.

W minionym tygodniu Mateusz Morawiecki nie przekonał europejskich polityków do zreformowania systemu ETS, który reguluje opłaty za emisję CO2. Zaraz po posiedzeniu Rady Europejskiej wrócił do Polski i pojawił się w Sejmie, gdzie dość nieoczekiwanie wszedł na mównicę przed głosowaniem nad ustawą budżetową na 2022 r. Przy nieustannym akompaniamencie krzyków posłów („kłamstwo”) przekonywał, że winę za wysoką inflację ponosi Platforma Obywatelska, która kilkanaście lat temu zgodziła się na unijny system handlu emisjami CO2 (ETS).

– My o to apelowaliśmy jako Solidarna Polska i to nas cieszy. Ale mam nadzieję, że to jest dopiero przygrywka do tego, co się będzie działo w Unii Europejskiej, dlatego, że hipokrytom trzeba pokazać, że tak naprawdę w wielu miejscach jest jednomyślność i jednomyślne podejmowanie decyzji. Jeżeli się łamie standardy, jeżeli się nierówno traktuje państwa członkowskie, to nie można oczekiwać, że my zawsze będziemy kiwali głową na każdą propozycję, która zostanie położona na stole – mówi minister Michał Wójcik w programie „Mówiąc Wprost”.