Prorocze słowa znanej wizjonerki? „Czas jest wyjątkowo niebezpieczny”

Prorocze słowa znanej wizjonerki? „Czas jest wyjątkowo niebezpieczny”

Wojska rosyjskie przy granicy z Ukrainą
Wojska rosyjskie przy granicy z Ukrainą Źródło:Shutterstock / Corona Borealis Studio
Na początku grudnia znana wizjonerka Aida Kosojan-Przybysz opowiadała nam, co wydarzy się w Polsce w 2022 roku. Mówiła o tym, czy będziemy bezpieczni w Europie oraz czy dojdzie do konfliktów zbrojnych przy naszej granicy. – Zbliżający się rok będzie trudny, a wręcz chaotyczny – wyznała.

Aida Kosojan-Przybysz nazwała 2022 rok, rokiem korytarza. – To czas, w którym będziemy podejmować ważne decyzje. To także moment przejścia ze starego do nowego świata – mówiła w rozmowie z „Wprost”.

Na pytanie, czy Polska będzie bezpieczna w Europie, wizjonerka odpowiedziała: – Chodząc korytarzami politycznymi, możemy ulegać manipulacjom, stać się pionkiem w czyjejś grze. Stojąc pod drzwiami, nie powtarzajmy dalej, co mówią inni, ale sami się wsłuchujmy się w to, co się dzieje i podejmujmy przemyślane decyzje.

Czytaj też:
Nałęcz: Pierwszy wybuch nuklearny byłby w Polsce, wiemy to od czasów płk. Kuklińskiego

Dopytywana, czy w swojej wizji dostrzega konflikty zbrojne w pobliżu naszej granicy, odparła: – Czas jest wyjątkowo niebezpieczny, ale pożar do nas nie przyjdzie. To bez wątpienia najtrudniejszy rok od ostatnich lat. Musimy wiedzieć, w jaki sposób chcemy rozwiązać problem, czy rozmawiać, czy doprowadzać do otwartego konfliktu. Będzie sporo prowokacji, a czasem niewłaściwej interpretacji słów innych państw i przywódców.

Jednocześnie przyznała, że „bałagan i chaos, które sami tworzymy, mogą popsuć nasze relacje z sąsiadami”:

– Musimy więc zacząć od porządków na swoim progu.

Co do tego, czy Polska umocni się na arenie międzynarodowej, Aida Kosojan-Przybysz, nie miała wątpliwości: – Polska nie raczkuje, ale idzie korytarzem, jest stabilna. Jednak nie podążamy w zwartym szeregu, a grupami, partiami. Nie powinniśmy ulegać też wpływom innych państw. Nikt nie powinien nas na siłę wlec po korytarzu, musimy go przejść na własnych nogach, nawet jeśli będziemy mocno zranieni.

Dodała jednak, że nie powinniśmy „porywać się z motyką na słońce”. – Nie idźmy za wszelką cenę w drogę, jeśli nie mamy pewności, że ktoś tam na nas czeka i jakiś sojusznik nas wesprze – zaakcentowała.

Wypowiedziała się też na temat naszych relacji z wschodnimi sąsiadami. – Te napięcia pozostaną z nami jeszcze przez jakiś czas. Pewne rozstrzygnięcia nastąpią wiosną, bo wiosna budzi do decyzji. Możemy w nadchodzącym roku zapobiec czyimś problemom po wschodniej stronie. Ale nie możemy też z butami wchodzić w czyjeś życie. Dopiero, gdy słyszymy krzyki, kłótnie za ścianą – reagujmy, inaczej sami staniemy się stroną konfliktu. To groźne i może nas uwikłać w skomplikowane relacje, a od dymu tylko jeden krok do pożaru, ogromnej afery w całym bloku – podsumowała.

Czytaj cały wywiad z Aidą Kosojan-Przybysz

Źródło: Wprost