Zaginiony ukraiński żołnierz wrócił do domu. Od razu ożenił się ze swoją dziewczyną

Zaginiony ukraiński żołnierz wrócił do domu. Od razu ożenił się ze swoją dziewczyną

Rosyjski okręt wojenny widziany z Wyspy Węży
Rosyjski okręt wojenny widziany z Wyspy Węży Źródło: Twitter / @Militarylandnet
Jeden z obrońców Wyspy Węży o imieniu Walerij powrócił w rodzinne strony. Mężczyzna nie marnował czasu i od razu wziął ślub ze swoją wybranką.

Zaledwie kilka dni po rosyjskiej inwazji rosyjska marynarka wojenna zaatakowała strategicznie położoną Wyspę Węży. Do historii tej wojny przejdą słowa garstki dzielnych obrońców, którzy w niecenzuralnych słowach kazali „spływać” znacznie potężniejszym siłom przeciwnika. Do mediów trafiły informacje o śmierci ukraińskich żołnierzy. Dopiero po pewnym czasie okazało się, że trafili oni jedynie do niewoli.

Nieznany był los między innymi młodego żołnierza z 35. brygady, przedstawianego w ukraińskich mediach jako Walerij. Później okazało się, że trafił do rosyjskiego więzienia i wymieniono go na rosyjskich jeńców. Kiedy wrócił już do domu, bez zwłoki udał się do Charkowa, gdzie oświadczył się swojej dziewczynie Władysławie. Para znała się od dwóch lat, ale wojenne doświadczenia musiały wpłynąć na decyzję o małżeństwie.

Młoda para pobrała się w miniony weekend, a w uroczystościach brał udział dowódca Walerija, Maksym Zinczenko. Za pośrednictwem Facebooka jednostka żołnierza ogłosiła radosną nowinę. W komunikacie podkreślono, że wzajemne uczucia nowożeńców zostały „wzmocnione przez dystans i czas, a rozłąka z pewnością dała im prawdziwe zrozumienie kruchości życia”.

Wyspa Węży

O Wyspie Węży stało się głośno w pierwszych dniach . Stacjonujący na wyspie funkcjonariusze straży granicznej mimo wezwań i jasnych ostrzeżeń o zbliżającym się ostrzale, nie złożyli broni i nie poddali placówki rosyjskiej marynarce wojennej.

Gdy rosyjski okręt wojenny zbliżał się do malutkiej, ale strategicznie położonej Wyspy Węży, jego załoga wezwała Ukraińców do poddania się. W odpowiedzi jeden z ukraińskich strażników granicznych powiedział: „Tu rosyjski okręt wojenny. Złóżcie broń i poddajcie się, aby uniknąć rozlewu krwi i niepotrzebnych ofiar. W przeciwnym razie zostaniecie zbombardowani” – usłyszeli funkcjonariusze stacjonujący na Wyspie Węży. „Rosyjski okręcie wojenny, spie***laj” – odpowiedział jeden z nich, przerywając połączenie z najeźdźcami.

Słowa: „Rosyjski okręcie wojenny, spie***** (idź w ch** – red.)” weszły na stałe do języka. Podobne słowa powiedziano Rosjanom m.in. przy okazji wysadzenia ukraińskich węzłów kolejowych.

Raport Wojna na Ukrainie Otwórz raport Czytaj też:
Bayraktar w akcji przy Wyspie Węży. Cele nie miały najmniejszych szans. Wideo hitem internetu