„To po prostu kaci, którzy nie mają żadnych świętości”. Narzeczona jednego z dowódców obrony „Azowstalu” otrzymała złe wieści

„To po prostu kaci, którzy nie mają żadnych świętości”. Narzeczona jednego z dowódców obrony „Azowstalu” otrzymała złe wieści

Ruiny kombinatu metalurgicznego „Azowstal” w okupowanym Mariupolu. Porucznik Samojlenko był jednym z dowódców obrony obiektu.
Ruiny kombinatu metalurgicznego „Azowstal” w okupowanym Mariupolu. Porucznik Samojlenko był jednym z dowódców obrony obiektu. Źródło: Newspix.pl
Porucznik Ilja Samojlenko był jednym z dowódców obrony „Azowstalu”. Jego narzeczona obawia się, że mógł on zginąć w trakcie ataku rakietowego na kolonię karną w Ołeniwce, w którym poniosło śmierć kilkudziesięciu ukraińskich jeńców. – Nie mam pojęcia, czy Ilja żyje – mówiła Daria Cykunowa w rozmowie z „RMF FM”.

Kombinat metalurgiczny „Azowstal” stanowił ostatni punkt oporu Ukraińców w Mariupolu. Oblężonego przez wiele tygodni obiektu bohatersko bronili żołnierze Pułku „Azow” oraz 36. Samodzielnej Brygady Piechoty Morskiej.

Dowódca „Azowców” stracił rękę i oko

Obrońcy poddali się w drugiej połowie maja na rozkaz dowództwa wojskowego Ukrainy, które nie chciało skazywać swoich ludzi na pewną i niestety bezcelową śmierć. W chwili wydania rozkazu było oczywiste, że nie ma już żadnych szans na przybycie odsieczy do „Azowstalu”.

Ukraińscy żołnierze zostali wywiezieni przez Rosjan na okupowane tereny w Donbasie. Wśród nich znalazł się m.in. porucznik Ilja Samojlenko, który dowodził w mariupolskim kombinacie Pułkiem „Azow”. Do końca wytrwał przy powierzonym mu zadaniu, choć w trakcie walk z najeźdźcą stracił rękę i oko.

Ostatnia rozmowa miała miejsce tuż po kapitulacji

Dziennikarzom „RFM FM” udało się skontaktować z Daria Cykunową, narzeczoną bohaterskiego porucznika. Kobieta tłumaczyła, że po raz ostatni rozmawiała z nim telefonicznie 22 maja, krótko po kapitulacji „Azowstalu”.

Wyraziła obawy, że narzeczony może już nie żyć, gdyż mógł on zostać umieszczony przez okupantów w kolonii karnej w miejscowości Ołeniwka na terenie Donieckiej Republiki Ludowej. „Nie mam pojęcia, czy Ilja żyje” – oznajmiła Cykunowa.

Przypomnijmy, że w nocy z czwartku na piątek doszło do ataku rakietowego na ten obiekt, w którym zginęło ok. ukraińskich jeńców. Rosjanie oskarżyli o przeprowadzenie ataku Ukraińców.

Zemsta Rosjan na znienawidzonych „Azowcach”?

Ukraińcy zdecydowanie zaprzeczyli tym oskarżeniom i wyjaśnili, że okupanci sami ostrzelali Ołeniwkę, aby w ten sposób zabić znienawidzonych przez nich żołnierzy Pułku „Azow”. Z informacji ukraińskiego wywiadu wynika, że to właśnie „Azowcy” zostali umieszczeni w zbombardowanym obiekcie.

Rosyjska propaganda określa ich mianem „nazistów”. Ponadto, w ubiegły wtorek 2 sierpnia, Sąd Najwyższy Federacji Rosyjskiej uznał Pułk „Azow” za organizację terrorystyczną.

Złe wieści od działaczy Czerwonego Krzyża

O fakcie, że porucznik Samojlenko mógł zostać osadzony w Ołeniwce, jego narzeczona dowiedziała się od działaczy Czerwonego Krzyża. Jednak Cykunowa wyjaśnia, że nie ma do nich pełnego zaufania.

Jej zdaniem, nie do końca dobrze wypełniają oni swoje zadania względem ukraińskich jeńców, którzy są przetrzymywani w fatalnych warunkach. Jak wynika z relacji uwolnionych jeńców, problemem jest nawet dostęp do wody pitnej.

Kobieta wciąż wierzy w powrót narzeczonego

Mimo niepokojących wieści, kobieta wciąż wierzy, że jej narzeczony żyje, a władze Ukrainy i Rosji osiągną porozumienie w kwestii wymiany pojmanych żołnierzy. Zaapelowała również do całego świata o wsparcie jej kraju w walce z najeźdźcą.

– Rosję trzeba zatrzymać, bo jeśli wejdzie w głąb Ukrainy – nie zatrzyma się przed niczym. Pójdzie w kierunku Polski, Czech, Słowacji i nawet do Niemiec. To kraj terroru. Tam nie ma takich pojęć jak godność ludzka, szacunek wobec żywych stworzeń. To po prostu kaci, którzy nie mają żadnych świętości. Bombardują obiekty cywilne, domy. Przez nich umierają niewinni ludzie. Nie dotrzymują konwencji genewskich, nie dotrzymują podstawowych praw człowieka ani żadnych wartości moralno-etycznych – kwituje Cykunowa.

Czytaj też:
Zełenski o zbrodni w Ołeniwce, zapowiada „sprawiedliwą zemstę”. „To celowe masowe mordy na jeńcach”