Moskwa oskarża o otrucie żołnierzy jadem kiełbasianym. Stanowcza reakcja Ukrainy

Moskwa oskarża o otrucie żołnierzy jadem kiełbasianym. Stanowcza reakcja Ukrainy

Rosyjscy  żołnierze, zdjęcie ilustracyjne
Rosyjscy żołnierze, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / DZMITRY SCHAKACHYKHIN
Ministerstwo obrony Rosji twierdzi, że Ukraińcy otruli żołnierzy jadem kiełbasianym. W oficjalnym komunikacie oskarżono sąsiada o „chemiczny terroryzm”. Jak Ukraina odpowiedziała na zarzuty?

Sprawa sięga końcówki lipca. Rosyjskie ministerstwo obrony, na doniesienia którego powołuje się agencja Rutera wydało komunikat, w którym stwierdzono, że wielu żołnierzy biorących udział w inwazji na Ukrainę trafiło do szpitala. Powód? Wojskowi mieli mieć poważne objawy zatrucia. Strona rosyjska dodała, że po przeprowadzeniu specjalistycznych badań w ich organizmach stwierdzono obecność jadu kiełbasianego.

Resort obrony oskarżył Ukrainę o celowe działanie na szkodę Rosjan i przeprowadzenie ataków chemicznych. W oświadczeniu zaznaczono, że Kreml nie będzie milczeć w sytuacji, w której Ukraina dopuszcza się „terroryzmu chemicznego”. Rosjanie nie ujawnili, ilu żołnierzy zostało poszkodowanych. Nie wiadomo, w jakim znajdują się stanie ani czy rzeczywiście przeprowadzono badania, które wykryły jad kiełbasiany.

Ukraina komentuje zarzuty Rosjan

Zarzuty strony rosyjskiej nie pozostały bez odpowiedzi. Doradca ukraińskiego ministerstwa spraw wewnętrznych zamieścił wpis na Telegramie, w którym wyjaśnił, że zatrucie mogło być spowodowane spożyciem przeterminowanego mięsa z puszki, w którym często znajduje się toksyna botulinowa. Do zatrucia jadem kiełbasianym dochodzi bowiem najczęściej z powodu spożycia zepsutych posiłków.

Anton Heraszczenko podkreślił, że niemal od samego początku pojawiają się doniesienia o problemach z zaopatrzeniem rosyjskiego wojska i dostarczaniem żołnierzom odpowiedniej ilości racji żywnościowych.

Czytaj też:
Zamach koło Moskwy. Zginęła córka głównego ideologa Putina

Źródło: Reuters / Ukrinform