Rosjanie wystrzelili blisko 100 rakiet. Dyrektor CIA był wtedy w Kijowie

Rosjanie wystrzelili blisko 100 rakiet. Dyrektor CIA był wtedy w Kijowie

Miejsce ataku w Kijowie
Miejsce ataku w Kijowie Źródło: PAP / EPA/ROMAN PILIPEY
Rosjanie wystrzelili we wtorek blisko 100 rakiet w kierunku Ukrainy. Pod ostrzałem znalazł się również Kijów, gdzie z wizytą przebywał wtedy dyrektor CIA William Burns – informuje „The Washington Post”.

Dyrektor CIA William Burns przebywał we wtorek, 15 listopada, z wizytą w Kijowie. Spotkał się w ukraińskiej stolicy z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim oraz przedstawicielami ukraińskiego wywiadu. Tego samego dnia Rosjanie wystrzelili w kierunku Ukrainy blisko 100 pocisków. Pod rosyjskim ostrzałem znalazła się także Kijów. Mer miasta Witalij Kliczko przekazał, że pociski uderzyły w budynki mieszkalne.

Jak informuje „The Washington Post”, dyrektor CIA przebywał podczas ataków w budynku ambasady USA. „Nic nie wskazywało na to, że rosyjskie ataki miały zbiegać się z wizytą Burnsa” – zaznacza amerykański dziennik. Podkreśla również, że budynek ambasady nie ucierpiał w ostrzale, a wcześniej Burns rozmawiał w Ankarze z szefem Służby Wywiadu Zagranicznego Rosji Siergiejem Naryszkinem. Tematem rozmów w Kijowie były m.in. ustalenia po spotkaniu z Rosjanami.

Rosjanie wystrzelili około 100 rakiet. Eksplozje m.in. we Lwowie i na Wołyniu

We wtorek 15 listopada w godzinach popołudniowych alarm przeciwlotniczy ogłoszono na całym terytorium Ukrainy z wyjątkiem okupowanego Krymu. Początkowo agencja Ukrinform przekazała, że szefowie administracji regionalnych poinformowali o uruchomieniu obrony przeciwlotniczej w obwodach: kijowskim, winnickim, połtawskim i mikołajowskim. Rosjanie zaatakowali także w obwodach chmielnickim, rówieńskim, wołyńskim, lwowskim, żytomierskim, winnickim, dniepropietrowskim i charkowskim. Rakiety uderzyły w infrastrukturę krytyczną, co spowodowało przerwy w dostawie prądu na terenie całej Ukrainy.

Do wybuchu doszło także po polskiej stronie we wsi Przewodów. Ministerstwo Spraw Zagranicznych poinformowało w wieczornym komunikacie, że na przygraniczną wieś spadł 15 listopada o 15:40 „pocisk produkcji rosyjskiej”. Nad ranem agencja Associated Press jako pierwsza doprecyzowała, że pocisk został wystrzelony przez ukraińskie siły w kierunku nadlatującej rosyjskiej rakiety. Premier Mateusz Morawiecki przekazał, że polskie służby pracują wraz z międzynarodowymi ekspertami nad wyjaśnieniem okoliczności wybuchu.

Czytaj też:
Rzecznik Kremla odniósł się do wybuchu w Przewodowie: Histeryczna reakcja
Czytaj też:
Rakieta spadła na terytorium Polski. Wszystko, co wiemy do tej pory

Źródło: The Washington Post