Niespodziewane słowa Zełenskiego. Prezydent zganił władze Kijowa

Niespodziewane słowa Zełenskiego. Prezydent zganił władze Kijowa

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski Źródło:Facebook / Володимир Зеленський
Wołodymyr Zełenski nie szczędził słów krytyki pod adresem Witalija Kliczki. Prezydent Ukrainy stwierdził m.in. że mieszkańcy Kijowa skarżą się na sposób zarządzania tzw. punktami niezłomności.

Wołodymyr Zełenski wygłosił kolejne przemówienie do narodu. W wystąpieniu polityka padły zaskakujące słowa. Nawiązując do punktów niezłomności uruchomionych w całej Ukrainie, skrytykował władze Kijowa. Ukraińskiemu przywódcy nie podoba się sposób zarządzania punktami przez mera miasta Witalija Kliczkę.

– Punkty niezłomności zostały rozmieszczone w całym kraju. Ale wiem, że niestety nie we wszystkich miastach samorządy wykonały dobrą robotę. W szczególności w Kijowie jest wiele skarg. Oczekuję lepszej jakości pracy od urzędu miasta – stwierdził prezydent Ukrainy. – Obowiązkiem każdego lokalnego zarządcy jest upewnienie się, że wszystko, co powinno tam być dla ludzi, faktycznie działa – dodawał.

Punkty niezłomności – co to jest?

O utworzeniu punktów niezłomności informował we wtorek 22 listopada. W całej Ukrainie miało ich powstać około czterech tysięcy. Działają m.in. w budynkach administracyjnych, a także w stacjach ukraińskiej Państwowej Służby ds. Sytuacji Nadzwyczajnych oraz w szkołach.

Prezydent tłumaczył, że będą to specjalne miejsca, w których w przypadku masowych rosyjskich nalotów obywatele będą mogli uzyskać niezbędną pomoc. – Są tam wszystkie podstawowe media: prąd, sieć komórkowa i internet, ogrzewanie, woda, apteczka. Całkowicie za darmo i przez całą dobę – komentował.

Mapa placówek jest dostępna w specjalnym serwisie internetowym. Lokalizacja punktów niezłomności w obwodach: donieckim, zaporoskim, charkowskim i chersońskim jest dostępna u organów samorządu terytorialnego i regionalnego oraz w okręgowych urzędach wojskowych.

Czytaj też:
Niespodziewana wizyta Mateusza Morawieckiego w Ukrainie. Znamy szczegóły
Czytaj też:
Chersoń znów pod rosyjskim ostrzałem. Są ofiary wśród cywilów