Ławrow odrzucił „formułę pokojową”. „Z nikim nie będziemy rozmawiać na takich warunkach”

Ławrow odrzucił „formułę pokojową”. „Z nikim nie będziemy rozmawiać na takich warunkach”

Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow
Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow Źródło:Newspix.pl / SIPAUSA
Rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow odrzucił „formułę pokojową”, zaproponowaną przez prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, jako podstawę negocjacji z Kijowem. Obwinił też Ukrainę za brak postępów w negocjacjach.

Prezydent przedstawił dziesięciopunktową „formułę pokojową”, która ma zakończyć wojnę, w połowie listopada, w czasie swojego wystąpienia na szczycie G20. Plan przewiduje między innymi ukaranie winnych zbrodni wojennych, wycofanie wszystkich wojsk rosyjskich z terytorium Ukrainy, przywrócenie integralności terytorialnej Ukrainy oraz uwolnienie wszystkich jeńców wojennych i deportowanych.

Ławrow odrzucił „formułę pokojową” Zełenskiego

Szef rosyjskiego ministerstwa spraw zagranicznych stwierdził w rozmowie z rosyjską, państwową agencją Ria Nowosti, że „Kijów nie jest gotowy do dialogu”. Przedstawiciel Kremla oświadczył, że wskazywanie przez Ukrainę celu, którym jest wypędzenie Rosji z zajętych przez nią terenów, czyli Donbasu, Zaporoża, Krymu i obwodu chersońskiego, to „iluzja”. – Oczywiście z nikim nie będziemy rozmawiać na takich warunkach – zaznaczył Ławrow.

Ponadto minister powiedział, że Moskwa „nie porzuciła idei dyplomatycznego rozwiązania konfliktu”. – Zaraz po rozpoczęciu specjalnej operacji wojskowej (w ten sposób Rosjanie nazywają – red.) Wołodymyr Zełenski wystąpił z inicjatywą, aby zasiąść do stołu negocjacyjnego. Nie odrzuciliśmy jej i zgodziliśmy się na spotkanie z jego przedstawicielami. Kilka rund negocjacji pokazało, że udało się znaleźć obopólnie akceptowalne porozumienia – powtórzył propagandowe tezy Ławrow. Szef rosyjskiej dyplomacji oskarżył też Zełenskiego o „całkowity brak samodzielności w podejmowaniu ważnych decyzji”. – Już w kwietniu na żądanie Anglosasów, zainteresowanych kontynuowaniem działań wojennych, szybko przerwał negocjacje i ostro zaostrzył swoje stanowisko – wskazał.

Ławrow wysunął ultimatum

Kilka dni temu Ławrow zagroził, że albo Ukraina zaakceptuje propozycje Rosji, czyli odda Kremlowi zaanektowane przez Moskwę terytoria, albo „rosyjska armia zajmie się tą sprawą”. – Sprawa jest prosta: Spełnijcie je dla własnego dobra. W przeciwnym razie sprawę rozstrzygnie armia rosyjska – powiedział.

Ławrow przedstawił ultimatum dzień po tym, jak oświadczył, że jest otwarty na negocjacje z Kijowem. Prezydent Rosji stwierdził, że chce negocjować „ze wszystkimi zaangażowanymi w sprawie akceptowalnych rozwiązań”, a jednocześnie obwinił Kijów i Zachód o dotychczasowy brak postępów w rozmowach.

Ukraina postawiła warunek

Odnosząc się do słów Putina, doradca w Kancelarii Prezydenta Zełenskiego Mychajło Podolak powiedział, że prezydent Rosji „musi wrócić do rzeczywistości”. Jednego tego samego dnia szef ukraińskiej dyplomacji Dmytro Kułeba zasugerował zorganizowanie szczytu pokojowego w ciągu dwóch miesięcy, którego gospodarzem byłaby ONZ. Stwierdził też, że Moskwa mogłaby w nim uczestniczyć, ale drogę do tego mogłoby otworzyć jej osądzenie za zbrodnie wojenne.

Czytaj też:
Jak potoczy się wojna w Ukrainie w 2023 roku? Jest pięć scenariuszy
Czytaj też:
Ukraińcy coraz bliżej odbicia strategicznej miejscowości. „Brama do dwóch miast”