Zełenski unika spotkania z Cichanouską. Białorusini mają teorię, dlaczego

Zełenski unika spotkania z Cichanouską. Białorusini mają teorię, dlaczego

Swiatłana Cichanouska
Swiatłana Cichanouska Źródło:Waldemar Dowejko
Z nieoficjalnych informacji wynika, że Wołodymyr Zełenski nie chce spotkać się z liderką białoruskiej opozycji Swiatłaną Cichanouską. Co stoi za decyzją prezydenta Ukrainy?

Witold Jurasz w podcaście „Raport międzynarodowy” w Onecie nawiązał do relacji Ukrainy z białoruską opozycją. Dziennikarz i były dyplomata zdradził, że według jego informacji na spotkanie ze Swiatłaną Cichanouską naciskała polska dyplomacja.

Dlaczego Zełenski nie chce spotkać się z Cichanouską?

Prezydent Ukrainy nie przyjął jednak liderki białoruskiej opozycji. Nie doszło też do spotkania Ołeny Zełenskiej z przeciwniczką Aleksandra Łukaszenki. – To nas prowadzi do wniosku, że Kijów i prezydent Zełęnski nie chcą z panią Cichanouską się spotkać, ergo: prowadzą jakiś dialog z Łukaszenką – dywagował Witold Jurasz.

Na pytanie, czy Ukraińcy inaczej oceniają sytuację Białorusi, odpowiedział Paweł Łatuszka, zstępca szefa opozycyjnego Rządu Tymczasowego Białorusi, a zarazem były minister kultury tego kraju. Jak zdradził, jeszcze przed wybuchem wojny rozmawiał z Ukraińcami: wiceministrem spraw zagranicznych i sekretarzem Rady Bezpieczeństwa Ukrainy.

Białoruska opozycja zawiedzona Ukrainą?

Białorusini przekonywali Ukraińców, by nie ufali Łukaszence, bo ten „jest zdrajcą i pozostaje po stronie Moskwy”. – Jeśli ktoś – na Zachodzie, czy w Ukrainie – myśli, że można ufać Łukaszence, to jest strategiczny błąd – wskazał Łatuszka. Jego zdaniem obecne ukraińskie władze myślą, że może lepiej w jakiś sposób dogadać się z Łukaszenką, żeby nie zaangażował się w wojnę, niż z prezydentem elektem, który nie ma na to wpływu.

– To ważny moment. Bo gdy nie słyszymy, że nasz sąsiad jest za demokratyczną Białorusią, to nie motywuje Białorusinów, by iść i dalej walczyć za Ukrainę – tłumaczył Łatuszka. Dodał, że opozycja białoruska chciałaby zobaczyć Ukrainę dokonującą właściwego wyboru politycznego.

Wojna w Ukrainie. Dlaczego Łukaszenka nie atakuje z Putinem?

– Jako dyplomata i polityk zdaję sobie, że w takiej trudnej sytuacji, w jakiej znajduje się Ukraina, ona powinna zmniejszyć wszystkie ryzyka, jakie istnieją. Ale to kwestia zaufania: ja nie ufam Łukaszence. Co by nie podpisał, czego by nie zadeklarował, to nie ma dla mnie znaczenia. Zrobi, co będzie w interesie Putina – mówił Łatuszka.

Jego zdaniem wycofanie się białoruskiej armii znad granicy z Ukrainą w marcu, wynikało z braku gotowości do ataku. Wewnątrz armii i społeczeństwa panował bowiem opór wobec walki z Ukrainą. – KGB robiło analizę, którą położyło na biurku Łukaszenki, że armia nie jest gotowa wchodzić na terytorium Ukrainy. Łukaszenka bał się, że jeśli wyśle armię, będą pogrzeby, mogą odnowić się protesty – analizował Łatuszka.

Dlatego jego zdaniem Putinowi nie zależy tak naprawdę na wciągnięciu Łukaszenki w wojnę, bo protesty w Mińsku oznaczają dla niego problemy w Białorusi.

Czytaj też:
Mocne słowa Kowala ws. decyzji Węgier. „Naplucie w twarz, także Polsce”
Czytaj też:
Swietłana Cichanouska: Aleksandr Łukaszenka próbuje wmówić, że Polska to źródło wszelkiego zła