Prigożyn utracił przychylność Putina? „Prawdopodobnie jeszcze nie zdecydował, czy go oszczędzi”

Prigożyn utracił przychylność Putina? „Prawdopodobnie jeszcze nie zdecydował, czy go oszczędzi”

Jewgienij Prigożyn
Jewgienij PrigożynŹródło:Newspix.pl
W najnowszym raporcie Instytutu Studiów nad Wojną opisano konflikt pomiędzy Jewgienijem Prigożynem a ministerstwem obrony Rosji. Zdaniem amerykańskiego think tanku, właściciel Grupy Wagnera utracił przychylność Władimira Putina.

Przypomnijmy: od wielu tygodni najbardziej zacięte walki na całym froncie toczą się o miejscowość Bachmut w obwodzie donieckim.

Główny komponent sił najeźdźców stanowią najemnicy z Grupy Wagnera. W trakcie kolejnych szturmów Rosjanie ponoszą olbrzymie straty. Jak oszacowało dowództwo ukraińskiej armii, na jednego zabitego Ukraińca przypada aż siedmiu zabitych Rosjan.

Dlaczego Putin postawił na Prigożyna?

Amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną przypomina, że w ubiegłym roku właściciel Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn zaskarbił sobie znaczną przychylność Władimira Putina. Wynikało to z dwóch powodów.

Po pierwsze, wykorzystanie wagnerowców – z których większość została zwerbowana w zakładach karnych – do walk o Bachmut pozwoliło Putinowi nie ogłaszać kolejnej mobilizacji, co mogłoby zachwiać jego poparciem wśród społeczeństwa. Po drugie, Putin liczył na to, że wagnerowcy okażą się bardziej skuteczni niż regularna armia i uda się im zdobyć Bachmut do końca ubiegłego roku.

Dzięki temu, Prigożyn uzyskał ogromne wpływy. Otwarcie krytykował dowództwo rosyjskiej armii – przede wszystkim ministra obrony Siergieja Szojgu – za nieudolność, a jego najemnicy uzyskali dostęp do państwowych arsenałów. Instytut Studiów nad Wojną ocenia, że dobra karta Prigożyna odwróciła się.

ISW: Prigożyn przecenił zależność Putina od sił Grupy Wagnera

W związku z przedłużającymi się walkami o Bachmut Prigożyn utracił przychylność Putina, a dowództwo rosyjskiej armii stara się na nim zemścić za wcześniejszą krytykę – celowo dowodzi walkami w taki sposób, aby wagnerowcy ponosili jak największe straty.

„Od maja 2022 r. Prigożyn prowadził nieustępliwą kampanię zniesławienia rosyjskiego MON i dowództwa wojskowego (...) Przecenił zależność Putina od sił Grupy Wagnera i próbował zastąpić rosyjskie przywództwo wojskowe i polityczne postaciami powiązanymi z wagnerowcami (...) Ostatecznie Putin pozwolił rosyjskiemu MON odzyskać kontrolę (...) w styczniu, ponieważ siłom Grupy Wagnera nie udało się zapewnić obiecanego zwycięstwa nad Bachmutem do końca 2022 r. (...) Rosyjskiemu dowództwu wojskowemu mogło się również udać przekonanie Putina, że siły Grupy Wagnera nie były dobrą inwestycją zasobów, ponieważ mniej więcej w tym samym czasie Rosji zaczęło brakować pocisków” – czytamy w najnowszym raporcie ISW.

„Putin nie zdecydował, czy oszczędzi Prigożyna”

Amerykańscy analitycy oceniają, że Putin i dowództwo rosyjskiej armii mogą niebawem wykorzystać Prigożyna jako kozła ofiarnego. Innymi słowy, zostanie on publicznie wskazany jako winny niepowodzenia walk o Bachmut.

„Jest mało prawdopodobne, aby Prigożyn odzyskał przychylność Putina w takim samym stopniu, jak między majem a październikiem 2022 r. (...) Ministerstwo Obrony najwyraźniej nadal cieszy się przychylnością Putina, pomimo druzgocących niepowodzeń militarnych (...) Putin prawdopodobnie jeszcze nie zdecydował, czy oszczędzi Prigożyna, a los Grupy Wagnera prawdopodobnie zależy od tego, czy Prigożyn zdoła przekonać Kreml do swojej lojalności (...) Prigożyn zyskał złą reputację, traktując swoje siły jako mięso armatnie” – czytamy w dalszej części raportu ISW.

Czytaj też:
Putin likwiduje zagrożenie w zarodku. „Każdy wydaje się mieć pociąg do otwartego okna”
Czytaj też:
Cienki pas w Bachmucie „strefą śmierci”. „Przedmieścia usłane trupami”