Obwód chersoński jest wciąż częściowo okupowany przez Rosjan. W czwartek pojawiły się sprzeczne doniesienia dotyczące kolejnego miasta w regionie, z którego miały wycofać się siły rosyjskie. Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy informował, że z rąk Rosjan odbito Nową Kachowkę, po chwili jednak podano, że rosyjscy okupanci nadal są „tymczasowo” w mieście.
Sytuacja wielu mieszkańców obwodu jest niezwykle trudna, dlatego rada miejska Chersonia wystosowała apel, który cytuje „Ukraińska Prawda”. „Rosyjskie wojska nadal terroryzują naszą społeczność. Najbardziej cierpią miejscowości w pobliżu Dniepru. Ze względu na ciągłe ataki, zapewnienie tam stałego zaopatrzenia w ciepło i wodę jest prawie niemożliwe. Najlepszą opcją ochrony siebie i swoich bliskich jest ewakuacja w bezpieczniejsze rejony” – wezwały lokalne władze.
Zełenski pojawił się w obwodzie chersońskim
W miniony czwartek Wołodymyr Zełenski udał się z niezapowiedzianą wizytą na wyzwolone tereny obwodu chersońskiego. Pojawił się m.in. w miejscowości Posad-Pokrowske, która została zniszczona w trakcie rosyjskiej inwazji i wyzwolona podczas ukraińskiej kontrofensywy w listopadzie ubiegłego roku. Kwestia strat wojennych była jednym z tematów, o których prezydent kraju mówił na spotkaniu z mieszkańcami.
„Robocza podróż na Chersońszczyznę. Wieś Posad-Pokorowske, gdzie na skutek rosyjskiej inwazji na pełną skalę zostało zniszczonych wiele domów i obiektów użyteczności publicznej. Obecnie trwa tu przywracanie dostaw prądu i wody, przebudowywana jest przychodnia lekarska. Ludzie wracają. Obejrzeliśmy punkt niezłomności i jeden z tymczasowych budynków mieszkalnych, które zbudowano w wiosce” – podsumował wizytę Zełenski na Telegramie.
„Rozmawiałem z mieszkańcami o bieżących problemach i potrzebach. Wszystko odnowimy, wszystko odbudujemy. Tak jak każde miasto i wieś, które ucierpiały w wyniku działań okupantów” – dodawał.
Czytaj też:
„Wołanie do Putina” jako jedna z tortur. Tak Rosjanie naznaczyli życie OleksandraCzytaj też:
Poruszający apel córki politycznego wroga Władimira Putina. Zwróciła się do prezydenta Rosji