Zaskakująca sugestia Orbana. Rzecznik Kremla: To jest bardzo groźny temat

Zaskakująca sugestia Orbana. Rzecznik Kremla: To jest bardzo groźny temat

Premier Węgier Viktor Orban
Premier Węgier Viktor OrbanŹródło:Shutterstock / Alexandros Michailidis
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow stwierdził, że „jest bardzo ważne, aby zwrócić uwagę” na sugestie premiera Węgier na temat wojny w Ukrainie. Viktor Orban stwierdził, że europejscy przywódcy „już zastanawiają się, czy kraje Unii Europejskiej mogłyby wysłać jakieś siły pokojowe” do tego kraju.

Premier Węgier wskazał w wywiadzie dla państwowego Radiu Kossuth, że Zachód wysyła coraz potężniejszą broń do dalszych działań wojennych przeciwko Rosji, dlatego „scenariusz III wojny światowej nie jest już literacką fikcją”. – Teraz jest to realne zagrożenie – ocenił. Stwierdził też, że europejscy przywódcy „już zastanawiają się, czy kraje mogłyby wysłać jakieś siły pokojowe do Ukrainy”, co jego zdaniem „byłoby przekroczeniem innej granicy”.

– Wojna jest czymś niepokojącym i bardzo groźnym dla Węgrów. Nasze bezpieczeństwo jest zagrożone – podkreślił Orban.

„Siły pokojowe”? Pieskow reaguje na słowa Orbana

Na wypowiedź premiera Węgier szybko zareagował rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. Stwierdził on, że "jest bardzo ważne, aby zwrócić uwagę" na wypowiedź Orbana. – To potencjalnie bardzo groźna dyskusja. Takie siły, jak wskazuje praktyka na całym świecie, są zwykle wykorzystywane za zgodą obu stron. To jest bardzo groźny temat – powiedział Pieskow.

Od początku Moskwa oskarża Zachód o to, że wysyłając broń i sprzęt do Kijowa, włącza się w konflikt. Z kolei węgierski rząd konsekwentnie, od wielu miesięcy, odmawia wysyłania broni do Ukrainy. Administracja Orbana przekazała też, że pomimo nakazu aresztowania prezydenta Rosji wydanego przez Międzynarodowy Trybunał Karny, Węgry nie zatrzymają rosyjskiego przywódcy, jeśli przyjedzie on do ich kraju.

Węgry „nieprzyjaznym krajem”

Tymczasem Rosja wpisała Węgry na listę tzw. krajów nieprzyjaznych w związku z przystąpieniem do europejskich sankcji na Rosję. Ambasador Rosji na Węgrzech Jewgienij Stanisławow w rozmowie z agencją RIA Novosti oświadczył, że pomimo prób obrony własnych interesów przez Węgry, które często stoją w sprzeczności z polityką UE, „fakt pozostaje faktem, że Węgry podpisały wszystkie antyrosyjskie pakiety sankcji z Brukseli i są zmuszone do ich ścisłego przestrzegania”.

Czytaj też:
Zbigniew Rau o zapowiedzi Putina: Kolejny przykład działania eskalującego kryzys
Czytaj też:
Rosja ma nową koncepcję polityki zagranicznej. Wskazano w niej „głównego inicjatora linii antyrosyjskiej”