Nie tylko Nowa Kachowka. Rosjanie zniszczyli również inne tamy

Nie tylko Nowa Kachowka. Rosjanie zniszczyli również inne tamy

Skutki powodzi w obwodzie chersońskim po wysadzeniu tamy na Dnieprze, zdjęcie ilustracyjne
Skutki powodzi w obwodzie chersońskim po wysadzeniu tamy na Dnieprze, zdjęcie ilustracyjne 
Rosyjska armia wysadziła zaporę w Nowej Kachowce w celu utrudnienia ukraińskiej kontrofensywy. Rosjanie zaczęli również wysadzać inne tamy w okupowanym obwodzie zaporoskim: Czornozemne, Peremożne lub Viazivka.

We wtorek 6 czerwca doszło do wysadzenia tamy na Nowej Kachowce. Oskarżeni zostali o to Rosjanie, którzy od ponad roku kontrolują zaporę na Dnieprze. Wszystko po to, aby spowolnić ukraińską kontrofensywę. Moskwa broni się jednak twierdząc, że to celowy sabotaż strony ukraińskiej. Portal Charkowskiej Grupy Ochrony Praw Człowieka zaznaczył jednak, że Rosjanie wysadzają inne tamy w okupowanym obwodzie zaporoskim.

Wysadzenie przez Rosjan tamy na Nowej Kachowce nie było przypadkowe

Rosjanie niszczą tamy na zbiornikach wodnych lub podnoszą je, aby woda przelewała się i zalewała pola oraz drogi. Warunki bagienne mają spowolnić ofensywę ukraińskich sił zbrojnych. Rosjanie podnieśli m.in. tamę w pobliżu mostu na rzece Tokmak, niedaleko miasta o tej samej nazwie. Doszło do znacznego podniesienia wzrostu wody oraz przepełnienia brzegów. Zalane zostały pola i obrzeża Tokmaku.

Rosjanie zniszczyli także tamę oddzielającą stawy od rzeki Mołoczna, co może doprowadzić do zalania pól w okolicach wsi Udarnyk i Gruszówka. 6 czerwca pojawiły się także doniesienia o celowym zalewaniu ziemi w okolicy Jakimowa. Pod koniec maja pękła z kolei tama w mieście Czornozemne, co doprowadziło do zalania okolicznych miejscowości: Viazivka oraz Petrowka.

Wysadzenie tamy na Nowej Kachowce. Dyrektor Ukrhydroenergo o najgorszym scenariuszu

Ihor Syrota, dyrektor generalny Ukrhydroenergo, ukraińskiego przedsiębiorstwa państwowego zarządzającego wieloma dużymi elektrowniami wodnymi wzdłuż Dniepru i Dniestru zaznaczył, że tama w Nowej Kachowce nie może zostać naprawiona. Po widocznych uszkodzenia stwierdził, że istnieje 90 proc. najgorszego scenariusza, który zakłada, że zbiornik zostanie całkowicie opróżniony w ciągu czterech dni.

Syrota zaznaczył, że z jednej strony od rozpoczęcia wojny w Ukrainie Rosjanom brakuje logiki w działaniach, ale podał inne przykładu okrucieństw: Buczę, Mariupol, Bachmut czy Wolnowachę. – Rozumieją, że trwa kontrofensywa i po prostu detonują i demontują wszystko, co można zniszczyć lub zdemontować. Dla nich nic nie ma żadnej wartości – skomentował.

Czytaj też:
Czego jeszcze Putin „na pewno nie zrobi”? „Wysadzenie tamy to kompletnie nowy etap wojny”
Czytaj też:
Tak wysadzenie tamy zniszczyło rosyjskie pozycje. Co pokazują zdjęcia w podczerwieni?

Źródło: khpg.org