Kaczyński po wyborach przejdzie dwie operacje. „Nogi mam może nie za długie, ale mocne”

Kaczyński po wyborach przejdzie dwie operacje. „Nogi mam może nie za długie, ale mocne”

Jarosław Kaczyński
Jarosław Kaczyński Źródło: Newspix.pl / KRZYSZTOF BURSKI
Jarosław Kaczyński na łamach „Super Expressu” opowiedział o swoim stanie zdrowia. Prezes Prawa i Sprawiedliwości przejdzie dwie operacje.

– Muszę niestety to przeprowadzić. Po najbliższych wyborach przejdę operację wszczepienia endoprotezy stawu kolanowego w jednej nodze. Później mniej więcej rok przerwy i kolejna operacja, tym razem druga noga, która jest na szczęście w znacznie lepszym stanie – powiedział w rozmowie z „Super Expressem”. – W szpitalu poleżę z 7-10 dni i później czekają mnie dwie kule, co jest dość męczące, już to przechodziłem. Nie da się wtedy normalnie funkcjonować. Ale jak z biegiem czasu zacznę chodzić o jednej kuli, to będzie mi łatwiej się już poruszać – dodał lider partii rządzącej.

Jarosław Kaczyński w ubiegłym roku z powodu infekcji bakteryjnej również poruszał się o kulach. Wtedy nie zdecydował się na przeprowadzenie operacji wszczepienia endoprotezy stawu kolanowego ze względu na kampanię i eurowybory. Szybko jednak porzucił kule i zaczął poruszać się samodzielnie. – Taką mam szczęśliwie konstrukcję fizyczną. Nogi mam może nie za długie, ale mocne – stwierdził prezes PiS.

Andrzej Duda ponownie kandydatem PiS-u na prezydenta?

Czy Andrzej Duda będzie kandydatem Prawa i Sprawiedliwości w najbliższych wyborach prezydenckich? Wszystko wskazuje na to, że tak. W sprawie tej wypowiedział się w rozmowie z „Super Expressem” prezes PiS. Ocenił, że byłoby to „wielce nieroztropne i nierozsądne, gdyby PiS chciał szukać innego kandydata”. – Jest świetny układ: mamy prezydenta, który się sprawdza, mamy premiera, który się aż nadto sprawdza, i idźmy dalej w ten sposób. Aha, i mamy jeszcze skromnego szefa partii, który gdzieś tam sobie pisze odpowiedzi na listy i pisma Polaków – mówił.

Kaczyński stwierdził, że nie chce się zajmować opozycją, nawet w kontekście jej oceny. – Prowadzimy kampanię pozytywną, tak ją traktujemy, choć czasem musimy też podnosić takie skandaliczne kwestie, jak te »cysterny wstydu« za PO-PSL. Trudno powiedzieć, ile z Polski wypłynęło pieniędzy. Sądzę, że więcej niż dostaliśmy z UE. I dziś, gdyby nie rabowanie Polski w przeszłości, nasz kraj byłby kilka kroków dalej – mówił.

Czytaj też:
Ścieki przestały spływać do Wisły? Michał Dworczyk: Mam dobrą informację dla warszawiaków