Schetyna domaga się dymisji szefa NIK. „Skończymy z tym układem 13 października”

Schetyna domaga się dymisji szefa NIK. „Skończymy z tym układem 13 października”

Konwencja PO w Jeleniej Górze
Konwencja PO w Jeleniej Górze Źródło: X / Platforma Obywatelska
– Czegokolwiek nie obiecają, będą mieli dzisiaj usta pełne frazesów, obietnic, otwartości. Będą się uśmiechać, a po 13 października, jeżeli nie daj Boże wygrają, będzie tak samo. Zaciśnięte zęby, niechęć, nienawiść i odsuwanie tych, którzy nie są tacy jak oni. My nie chcemy państwa PiS. My chcemy otwartej, obywatelskiej Polski – stwierdził Grzegorz Schetyna na konwencji Koalicji Obywatelskiej w Jeleniej Górze.

– Za trzy tygodnie będziemy przy urnach i będziemy decydować w którą stronę pójdzie nasza ojczyzna. Jakiego wyboru dokonamy, dokona Polska. W jakim kraju będą żyły nasze dzieci, wnuki, jaka będzie przyszłość Polski. Teraz wiemy, że chodzi o wszystko. Że będziemy decydować czy w Polsce będzie normalna, zachodnia demokracja. Czy będziemy żyli w kraju praworządnym, demokratycznym, ważnym, podmiotowym członku Unii Europejskiej. Czy tak, jak dzisiaj, w państwie które jest szarpane przez PiS i akolitów, tych którzy wyrywają sobie i targują suknem RP, kłócą się o Spółki Skarbu Państwa, o apanaże, jak PiSiewicze z Misiewiczami. I zrobimy wszystko, żeby ten wybór był jasny, klarowny. I żeby Polacy wybrali tak, jak powinni wybrać. Żeby wybrali demokrację, praworządność, dumną Polskę w UE – stwierdził Grzegorz na konwencji w Jeleniej Górze.

Szef podkreślił, że będzie to „wybór będzie absolutnie strategiczny”. – Czy Polska będzie krajem dla wszystkich ludzi, bez wyjątku, którzy chcą tutaj mieszkać, którzy czują się Polakami i patriotami, którzy szukają tego, co wspólne. Czy Polska ma być krajem tak, jak chcą politycy PiS, wykluczającym, agresywnym, opartym na złych emocjach. My zawsze będziemy mówić: Polska uśmiechnięta, Polska radosna, Polska obywatelska, Polska dumna ze swoich osiągnięć i Polska przyszłości. To nasza Polska – tłumaczył.

twitter

Grzegorz Schetyna mówił także o obietnicach składanych przez rząd PiS. – Pytają mnie dziennikarze, jak oceniacie te propozycje, które składa premier. Ale czy to jest ważne? Czy to istotne? Przecież te propozycje za chwilę będą inne. Przecież to jedna wielka bajka, ściema i opowieść PiS. Obietnice, obietnice, obietnice. A podatki będą wzrastać. Będą nazywane opłatami emisyjnymi. Ale podatki wzrastają i to polityka rządu PiS. Tak jest i będzie – stwierdził przewodniczący PO. – Czegokolwiek nie obiecają, będą mieli dzisiaj usta pełne frazesów, obietnic, otwartości. Będą się uśmiechać, a po 13 października, jeżeli nie daj Boże wygrają, będzie tak samo. Zaciśnięte zęby, niechęć, nienawiść i odsuwanie tych, którzy nie są tacy jak oni. My nie chcemy państwa PiS. My chcemy otwartej, obywatelskiej Polski. Takiej, w której wszyscy będziemy się mogli zmieścić i będziemy chcieli tutaj żyć, tutaj mieszkać. I będziemy z tego dumni – dodał.

„To historia o osobie, która tak bardzo zaangażowana w niejasne interesy”

– Czy to jest normalne, że były szef KAS, były minister finansów, obecnie szef NIK ma kłopoty z oświadczeniem majątkowym, jest oskarżany czy obwiniany o nepotyzm, a jego oświadczenie majątkowe bada CBA już czwarty rok? Czy to jest normalne, że ten człowiek awansuje i jest odpowiedzialny za tak ważne rzeczy? Nie, to nie jest normalne. Tak jak nie jest normalne, że szefem czy dyrektorem kurnika zostaje lis. Bo to dzisiaj ta historia. To historia o osobie, która tak bardzo zaangażowana w niejasne, nieprzejrzyste interesy, dzisiaj zostaje szefem NIK. A ci, którzy go wskazują, Kaczyński i Morawiecki, razem z całym rządem, koordynatorem ds. służb, szefem MSWiA, oni wszyscy mu gratulują. To ich człowiek w ważnym miejscu, które jest odpowiedzialny za tę patologię, który musi to udowodnić, ale przed udowodnieniem, że nie jest za patologię odpowiedzialny, musi zrezygnować ze swojego stanowiska. Natychmiast. Jeżeli nie będzie tej dymisji, o którą będziemy się dopominać codziennie, do końca kampanii wyborczej, a także po niej, jeżeli jej nie będzie, to znaczy że PiS, Kaczyński i Morawiecki, mają wiele do ukrycia. Jeżeli mianują taką osobę na szefa NIK, to znaczy że są częścią tego patologicznego, mafijnego układu. I z tym układem skończymy 13 października – podsumował Grzegorz Schetyna.

Czytaj też:
„Superwizjer”: Pokoje na godziny w kamienicy szefa NIK. Banaś wydał oświadczenie