Wojna na prawicy na Podlasiu. Na konflikcie może skorzystać KO

Wojna na prawicy na Podlasiu. Na konflikcie może skorzystać KO

Jan Dobrzyński
Jan Dobrzyński Źródło: Wikipedia
Senator walczy z Prawem i Sprawiedliwością. Skorzysta na tym wyłącznie kandydat Koalicji Obywatelskiej.

Wojny na prawicy ciąg dalszy. Jan Dobrzyński, który do  dostawał się z list , został najpierw przez władze partii zawieszony, a niedawno usunięty z PiS-u. Nie przeszkadzało mu to jednak na wpisanie na stronach Państwowej Komisji Wyborczej przynależności właśnie do PiS. Mało tego, swój komitet wyborczy nazwał Zjednoczona Prawica. Na każdym też kroku powtarza, że duża liczba lokalnych działaczy PiS w Podlaskiem wspiera go i pomaga przy kampanii wyborczej.

To oczywiście rozsierdziło podlaskich działaczy PiS z przewodniczącym Dariuszem Piontkowskim na czele. – Po raz kolejny chcieliśmy sprostować pewne informacje. W kilku okręgach pojawili się kandydaci, którzy próbują się przedstawiać się jako kandydaci Prawa i Sprawiedliwości. Jednym z takich okręgów jest ten obejmujący Białystok, powiat białostocki i sokólski. Zarejestrowało się tu czworo kandydatów do Senatu. Jeden z nich próbuje przedstawiać się jako kandydat PiS. Posługuje się podobnymi barwami, podobnymi wzorami graficznymi, a nawet zarejestrował się jako członek PiS – tłumaczy Piontkowski. Chodzi mu oczywiście o obecnego senatora, który cały czas odwołuje się do tego samego elektoratu co „prawowity” kandydat PiS Mariusz Gromko.

Doszło do tego, że władze PiS zwróciły się do PKW o wykreślenie w opisie Dobrzyńskiego jego przynależności partyjnej. Wcześniej wszyscy działacze PiS w regionie otrzymali SMS-a, z którego jasno wynikało, by nie pomagać Dobrzyńskiemu w kampanii.

– Dzięki tej interwencji udało się doprowadzić do wyprostowania pewnych informacji. Wystąpiliśmy do PKW, przypominając fakty. A te fakty wyglądają następująco. Kilkanaście miesięcy temu pan Dobrzyński pod wpływem alkoholu uczestniczył w incydencie na dworcu centralnym, w wyniku którego doznał uszczerbku na zdrowiu, trafił do szpitala. Było to w przeddzień kolejnej rocznicy katastrofy smoleńskiej. Wydarzenie to doprowadziło do tego, że władze partii zawiesiły pana Dobrzyńskiego w prawach członka PiS. Praktycznie przestał być członkiem naszej partii – dodaje Piontkowski.

Jeszcze mocniejszych słów używa wicestarosta powiatu białostockiego z PiS Roman Czepe. – Posługiwanie się tytułem członkostwa jest nie tylko bezprawne, ale też niemoralne. Irracjonalne i nieetyczne – twierdzi.

Co o całej sprawie mówi sam Dobrzyński? – W poprzednich wyborach miałem ponad 90 tys. głosów i trudno, żebym swoich wyborców zostawił. Moi wyborcy to przede wszystkim prawica i zwolennicy Prawa i Sprawiedliwości, członkowie Solidarności, jak i środowiska Radia Maryja – mówi senator Jan Dobrzyński.

Paradoksalnie na wojnie na prawicy skorzystać może jedynie kandydat Koalicji Obywatelskiej, zastępca prezydenta Białegostoku Zbigniew Nikitorowicz.

Jan Dobrzyński w 2014 był kandydatem Prawa i Sprawiedliwości na urząd prezydenta Białegostoku. Przegrał w drugiej turze z Tadeuszem Truskolaskim. W 2015 wystartował do Senatu z ramienia PiS. Został wybrany na senatora, otrzymując 92 252 głosy.

Czytaj też:
Likwidacja brandu SLD? Włodzimierz Czarzasty: Wszystko jest możliwe

Źródło: Wprost