Stanisław Piotrowicz ubiegał się o miejsce w Sejmie w okręgu nr 22 (Krosno). Zdobył 10 293 głosy, co dało mu dziewiąte miejsce spośród kandydatów PiS. Sam zainteresowany nie upatruje tego wyniku w kategorii porażki. – Uzyskałem dosyć duże poparcie społeczne. To jest najmocniejsza lista wyborcza – powiedział w rozmowie z dziennikarzami, których spotkał na korytarzu sejmowym. Dodał, że nie angażował się w kampanię wyborczą, ponieważ z racji zasiadania w KRS pracował w Warszawie. Odniósł się także do swojej pracy w sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka, której przewodniczył. – Przysłużyłem się Polsce dobrze, przeprowadziłem reformę wymiaru sprawiedliwości – stwierdził.
„Potrzebni byli tacy ludzie jak ja”
Jakie Piotrowicz ma plany na przyszłość? – Na razie odpocznę. Po ciężkiej kadencji wypada trochę odpocząć – zaznaczył. Na pytanie jednego z reporterów, „kto teraz będzie tak szybko procedował ustawy” oraz „kto będzie przepychał w nocy kolanem ustawy”. – Gratuluję, że pan docenia sprawność mojego procedowania, bo w istocie procedowanie było sprawne. Nie pozwoliłem na to, żeby opozycja torpedowała pracę komisji, a więc w tym zakresie wykazałem się skutecznością. Nie pozwoliłem drwić i kpić z komisji i z parlamentu – odpowiedział.
Podczas rozmowy z dziennikarzami padło także pytanie o to, czy przeszłość Piotrowicza nie przeszkodziła mu w uzyskaniu reelekcji. – Przeszłość mam piękną. Żeby niektórzy mogli działać w opozycji i uniknąć odpowiedzialności karnej, potrzebni byli tacy ludzie jak ja – podsumował.
Przeszłość Piotrowicza
Od 1978 roku Piotrowicz należał do Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Był członkiem egzekutywy PZPR w Prokuraturze Wojewódzkiej i Rejonowej w Krośnie, a także kierownikiem szkolenia partyjnego i społecznym inspektorem pracy. W 1984 zwierzchnicy służbowi stwierdzili, że „jest pracownikiem pilnym i zdyscyplinowanym, ambitnym i wydajnym. Powierzone mu obowiązki wykonuje prawidłowo. Poczynione ustalenia wykorzystuje do wszechstronnej działalności profilaktycznej. W tym samym roku, za zasługi w pracy zawodowej i działalności społecznej, został odznaczony Brązowym Krzyżem Zasługi.
Czytaj też:
Co z przyszłością Krystyny Pawłowicz? „Jeszcze dam wam popić i popalić”