Krystyna Janda podała kontrowersyjny wpis. Wyborcy PiS porównani z prostytutkami?

Krystyna Janda podała kontrowersyjny wpis. Wyborcy PiS porównani z prostytutkami?

Krystyna Janda
Krystyna Janda Źródło: Newspix.pl / Aleksander Majdański
Na facebookowym profilu Krystyny Jandy pojawiła się kontrowersyjna grafika. Wyborców PiS porównano w nim...do prostytutek.

Krystyna Janda udostępniła na swoim profilu na Facebooku wpis użytkownika o nicku Obywatel D.C. Była do niego dołączona grafika, na której porównano wyborców Prawa i Sprawiedliwości do prostytutek. Autor podzielił kwotę, którą wydał w tej kadencji PiS (100 mld zł) na liczbę głosów, jaka przypadła tej partii w wyborach 2019. „Za jedną dobę PiS zapłacił 8 zł 75 gr. swojemu wyborcy. Firma Sedlak&Sedlak podaje, że za noc z prostytutką w Warszawie trzeba zapłacić średnio 2256 zł” - czytamy.

facebook

„Demoralizacja, zmiany w głowach ludzi”

Po ogłoszeniu wyników exit poll aktorka skomentowała je w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”. – Niepokoję się tym co będzie, tutaj nie ma mowy o żadnej demokracji. Jedna strona ma wszystkie media, całą władzę i wszystkie środki nacisku, a druga strona ma tylko siebie, wspomnienia i internet. Staram się odzywać i uczestniczyć w życiu społecznym, publicznym, ale to zostało bardzo ograniczone – stwierdziła aktorka dodając, że „nie ma wstępu do Telewizji Polskiej”.

Pytana o powody, dla których ponad 43 proc. głosujących poparło Prawo i Sprawiedliwość, Krystyna Janda przyznała, że nie jest w stanie tego zrozumieć. – Nie rozumiem tego. Życie w jakiejś małej dziurce, nie myślenie szerszą perspektywą, to są powody – tłumaczyła. Aktorka dodała również, że „Prawo i Sprawiedliwość doprowadziło m. in. do upolitycznienia i upadku sądów, łamało konstytucję i osłabiało polską demokrację”. – To co się dzieje z prawem, to co się dzieje z sądami jest straszne. Druga sprawa, która jest nieuchwytna, ale przerażająca, to demoralizacja, zmiany w głowach ludzi, zmiany dopuszczające kłamstwo, niesprawiedliwość, łamanie prawa i zgadzanie się na to. Ludzie przechodzą do porządku dziennego nad bezczelnym kłamstwem. Ja na to patrzę z przerażeniem. To będzie miało wielkie konsekwencje – oceniła aktorka.