Tarczyński odpowiedział na słowa Korwina-Mikke. Zaskakująca deklaracja

Tarczyński odpowiedział na słowa Korwina-Mikke. Zaskakująca deklaracja

Dominik Tarczyński
Dominik Tarczyński Źródło: Newspix.pl / Damian Burzykowski
Janusz Korwin-Mikke stwierdził, że „przeciętny wyborca PiS człowiekiem inteligentnym nie jest”. Na jego słowa odpowiedział w dość osobliwy sposób poseł PiS Dominik Tarczyński.

Dominik Tarczyński startował w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Udało mu się uzyskać mandat europosła, jednak będzie mógł go objąć dopiero po tym, jak Wielka Brytania opuści UE. Polityk pojawił się także na listach PiS w wyborach do Sejmu. Uzyskał reelekcję, a więc na razie zasiądzie w poselskich ławach przy Wiejskiej. Parlamentarzysta postanowił skomentować słowa Janusza Korwina-Mikke, który stwierdził, że „przeciętny wyborca PiS człowiekiem inteligentnym nie jest”.

„W imieniu tysięcy wyborców którzy oddali na mnie głos, wypłacę w Sejmie temu szaleńcowi sprawiedliwość, zgodnie z kodeksem honorowym. Przy pierwszym spotkaniu” – napisał Dominik Tarczyński na swoim profilu na Twitterze. Co dokładnie polityk PiS miał na myśli, możemy się tylko domyślać.

twitter

„Przeciętny emeryt, głosujący na PiS nie zrozumie nic, z tego, co on mówi”

W specjalnym czacie zorganizowanym na Facebooku już po ogłoszeniu wyników wyborów, Korwin-Mikke odpowiadał na pytania internautów. Jeden z nich pytał, czy Konfederacja będzie w stanie przekonać osoby głosujące na Prawo i Sprawiedliwość do swoich postulatów. Przy okazji wspomniał Sławomira Mentzena – jedynkę partii w Toruniu – który nie dostał się do Sejmu. Zdaniem internauty to właśnie ten działacz w najbardziej przystępny sposób mógłby wyjaśniać ludziom, jakie są główne założenia teorii wolnorynkowej. – Mentzen jest znakomitym wykładowcą, natomiast zapewniam, że przeciętny emeryt, głosujący na PiS nie zrozumie nic, z tego, co on mówi. Mentzen posługuje się językiem, który jest zrozumiały dla człowieka inteligentnego, natomiast przeciętny wyborca PiS człowiekiem inteligentnym nie jest, na co dowodem jest to, że głosował na PiS – tłumaczył polityk .

W dalszej części odpowiedzi na pytanie internaty dodał, że są ludzie, którzy wierzą, że w państwie będzie lepiej, gdy rząd zabierze im 700 zł, a da 500 zł i są to osoby nie przy zdrowych zmysłach. – Trzeba zrozumieć: 70 proc. ludzi w Polsce, nie tylko w Polsce, nie jest w stanie zrozumieć treści rozkładu jazdy autobusów, takiego człowieka się nie przekona. Równie dobrze można mu tłumaczyć teorię względności – podsumował poseł.