Rzecznik SN o protestach wyborczych: Te złożone przez PiS są mało konkretne

Rzecznik SN o protestach wyborczych: Te złożone przez PiS są mało konkretne

Sędzia Michał Laskowski
Sędzia Michał LaskowskiŹródło:Newspix.pl / Damian Burzykowski
– W proteście wyborczym trzeba przestawić jakiś zarzut poparty okolicznościami, z których wynika, że doszło do błędu. Musi istnieć jakiś punkt zaczepienia. Trzeba przedstawić jakiś zarzut, poparty jakimiś okolicznościami – powiedział w rozmowie z TOK FM rzecznik Sądu Najwyższego.

– W proteście wyborczym trzeba przestawić jakiś zarzut poparty okolicznościami, z których wynika, że doszło do błędu. Musi istnieć jakiś punkt zaczepienia. Trzeba przedstawić jakiś zarzut, poparty jakimiś okolicznościami - wskazać je - z których wynika, że doszło do jakiegoś błędu - powiedział rzecznik Sądu Najwyższego w rozmowie z TOK FM. Sędzia Laskowski zastrzegł, że podstawą do złożenia protestu nie powinna być ani ciekawość, ani chęć bycia pewnym.

W jego ocenie protesty złożone przez PiS „są tak na pierwszy rzut oka, są mało konkretne”. – To jest takie stwierdzenie: no, było sporo głosów nieważnych. Chociaż to sporo to jest też przesada, bo to była taka średnia polska – wyjaśnił. Rzecznik SN podkreślił, że „nie wie, jakie będą decyzje składów sędziowskich, rozpoznających te protesty, ale dotychczas wymagano konkretów, żeby przyjąć protest do rozpoznania”.

Pytany o to, „czy podstawą do sprawdzenia jest przypadek z Koszalina, gdzie o zdobyciu mandatu senatora przez Stanisława Gawłowskiego zadecydowała niewielka różnica głosów” rzecznik SN odparł, że „nie chce uprzedzać decyzji sądu, ale wydaje mu się, że nie”.

Protesty złożyło PiS...

W wyborach do Senatu PiS zdobyło 48 mandatów, co nie daje partii Jarosława Kaczyńskiego większości w izbie wyższej. Koalicji Obywatelskiej przypadły 43 mandaty. Trzy mandaty wywalczyli politycy PSL a dwa Lewicy. Trzy przypadły kandydatom sympatyzującym z opozycją, ale startującym z własnych komitetów: Stanisławowi Gawłowskiemu, Krzysztofowi Kwiatkowskiemu oraz Wadimowi Tyszkiewiczowi. Jeden mandat otrzymała Lidia Staroń, która nie miała w swoim okręgu rywala z Prawa i Sprawiedliwości.

PiS ma jednak nadzieję na zmianę tych wyników. W poniedziałek do Sądu Najwyższego wpłynęły wnioski o ponowne przeliczenie głosów w aż sześciu okręgach, w których przegrała partia Jarosława Kaczyńskiego: okręg nr 12 (Toruń), okręg nr 75 (Katowice), okręg nr 92 (Konin), okręg nr 95 (Kalisz), okręg nr 96 (Kalisz) oraz okręg nr 100 (Koszalin).

...i Koalicja Obywatelska

Politycy Koalicji Obywatelskiej przekonywali, że ich protesty wyborcze złożone są „w oparciu o prawdziwe przesłanki”, które ich do tego upoważniają, „w odróżnieniu od protestów składanych przez PiS”. Poparcie protestów wyborczych uzasadniał Marek Borowski. – Nasze protesty wyborcze, złożone na podstawie realnych przesłanek, nie są odpowiedzią na protesty PiS. Podstawy, na które się powołujemy w naszych wnioskach to m. in. nieodpowiednie logo na karcie głosowania lub niedokładna instrukcja – tłumaczył senator-elekt. Jeden z protestów KO wynika z pomyłki w okręgu w Jeleniej Górze (okręg nr 2), gdzie na karcie do głosowania przy nazwisku kandydata reprezentującego partię Polska Lewica znalazło się logo Lewica. Kolejny wniosek KO dotyczy Łomży (okręg nr 59), gdzie - według Koalicji - PiS już po upływie ustawowego terminu zgłosiło kandydaturę Marka Komorowskiego w miejsce zmarłego Kornela Morawieckiego.

Czytaj też:
PiS kwestionuje wyniki wyborów w sześciu okręgach. Których miejsc dotyczą protesty?