Kidawa-Błońska z poparciem Nowoczesnej. „To nie są wybory na króla celebrytów”

Kidawa-Błońska z poparciem Nowoczesnej. „To nie są wybory na króla celebrytów”

Małgorzata Kidawa-Błońska
Małgorzata Kidawa-Błońska Źródło:X / @kidawa2020
Rada Krajowa Nowoczesnej zdecydowała, że kandydatką partii na prezydenta będzie Małgorzata Kidawa-Błońska. Tym samym wicemarszałek Sejmu będzie mogła liczyć na poparcie dwóch ugrupowań w walce o urząd głowy państwa. – Razem wygramy wybory prezydenckie – zapowiedziała polityk.

Gościem specjalnym Rady Krajowej była Małgorzata Kidawa-Błońska, a zaproszenie wicemarszałek Sejmu nie było dziełem przypadku. Ugrupowanie Adama Szłapki udzieliło poparcia kandydatce PO, o czym polityk poinformował we wpisie na Twitterze. „Wygramy te wybory” – dodał przewodniczący Nowoczesnej, a w podobnym tonie utrzymane było przemówienie , podczas którego nie zabrakło nawiązań do nazwy partii wspierającej ją w walce o urząd prezydenta. „Nowoczesna. Chcę, by tak mówiono o Polsce. Chcę, żeby podziwiano nas za rozsądek i pomysłowość. Za to, że potrafimy się porozumieć” – zaznaczyła polityk. Wicemarszałek dodała, że „w czasach światowego zamętu nowoczesna Polska może stać się ostoją ładu”.

twitter

„Walka kogutów”

Kidawa-Błońska zaznaczyła, że polska polityka wymaga „przewietrzenia”, które pozwoli „oddychać” i sprawi, że wszystko będzie na swoim miejscu. – Polityka to ma być profesjonalna służba, a nie tylko walka kogutów – dodała. – Ostrzegam rządzących obecnie polityków: wasze stawianie się ponad prawem obróci się przeciwko wam – podkreśliła. Wicemarszałek Sejmu odniosła się także do rządów obecnego prezydenta stwierdzając, że osoba piastująca tę funkcję nie może być „dodatkiem do partii prezesa”. – I właśnie dlatego prezydentem nie może być dłużej – przekonywała.

Kandydatka na prezydenta przedstawiła również swoją wizję pracy na tym stanowisku. – Kiedy zostanę prezydentem, będę trzymała strony przy stole tak długo, aż dojdą do porozumienia. Od lat nie jeżdżę na nartach, więc będę miała bardzo dużo czasu – zadeklarowała nawiązując tym samym do zarzutów, jakie w ostatnim czasie stawiono urzędującemu prezydentowi. Przypomnijmy, na Andrzeja Dudę spadła fala krytyki po tym, jak ten mimo napiętych stosunków z Rosją i istotnych wydarzeń w polityce, wypoczywał na nartach. – To nie są wybory na króla celebrytów. Dziś jak nigdy potrzeba nam prawdziwego prezydenta – stwierdziła Kidawa-Błońska. – Wspólnie wygraliśmy Senat, z waszą pomocą wygrałam z Kaczyńskim w Warszawie. Razem wygramy – podsumowała.

twitterCzytaj też:
Premier Morawiecki dla „Die Welt”: Nie mamy nic przeciwko kooperacji z Moskwą