Kaczyński: Tusk doprowadził do zniszczenia zasad i przyzwoitości w polskim życiu publicznym

Kaczyński: Tusk doprowadził do zniszczenia zasad i przyzwoitości w polskim życiu publicznym

Jarosław Kaczyński w Sejmie
Jarosław Kaczyński w Sejmie Źródło: Newspix.pl / Tedi
– Małgorzata Kidawa-Błońska nie jest politykiem samodzielnym. Jej relacje z Donaldem Tuskiem były tak skonstruowane, że można mówić o mistrzu i uczniu, szefie i podwładnej. Oznacza to niesamodzielność daleko idącą – powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński na antenie Programu 1 Polskiego Radia.

w rozmowie na antenie radiowej Jedynki ocenił, że  może koordynować rywalizację z  przez kandydatów opozycji. – Bardzo wiele na to wskazuje. To dobrze, bo ma on ostatnio niewielkie szczęście w polityce, a źle, bo nie zapowiada to ładnej kampanii – powiedział prezes PiS. –  nie jest politykiem samodzielnym. Nigdy nie pełniła samodzielnych funkcji. Jej relacje z Donaldem Tuskiem były tak skonstruowane, że można mówić o mistrzu i uczniu, szefie i podwładnej. Oznacza to niesamodzielność daleko idącą – stwierdził Kaczyński. – Główny człowiek opozycji, czyli Donald Tusk, to zapowiedź, że nie będziemy mieli niczego więcej poza agresją i to taką całkowicie niemerytoryczną – dodał.

Prezes negatywnie ocenił rolę Donalda Tuska w polskiej polityce. – Cała dotychczasowa droga polityczna Donalda Tuska wskazuje na to, że jedyną rzecz, którą potrafi sprawnie robić to rozbijanie ukształtowanych od pierwszego dziesięciolecia XXI wieku obyczajów politycznych. Ukształtowanych na niskim poziomie trzeba przyznać, ale jednak jakoś ukształtowanych. On zniszczył je bardzo sprawnie – powiedział Kaczyński – Doprowadził do zniszczenia jakichkolwiek zasad, jakichkolwiek przyzwoitości w polskim życiu publicznym – dodał.

Kaczyński był też pytany przez Katarzyną Gójską o słowa Tuska o „odorze przestępstwa, gangu i mafii nad instytucjami państwowymi”. – Ja widzę, że ex-premier żyje ciągle w tej rzeczywistości, która była poprzednio, bo naprawdę znakomicie opisał stan za swoich rządów w Polsce. Bardzo celnie. To się rożnym ludziom, którzy coś stracili zdarza, – ocenił lider PiS.

„Rozstrzygniecie w I turze jest możliwe”

Jarosław Kaczyński ocenił też szansę partii na nadchodzące wybory prezydenckie. – Po kolejnych zwycięskich wyborach grozi przeświadczenie, że teraz to samo pójdzie, a nigdy nie idzie samo. Wybory są zawsze trudną próbą i zawsze społeczeństwo ma prawo wymagać odpowiedzi dlaczego Andrzej Duda ma być znowu prezydentem – stwierdził Kaczyński. – Kampania Andrzeja Dudy rozpoczęła się energicznie, mówię o konwencji, doskonale wypadają spotkania. Przed nami jeszcze to wszystko, co trzeba uczynić, by Polacy mieli jasną odpowiedź po co jest prezydentura pana Andrzeja Dudy – zapowiedział.

Lider PiS apelował także do wyborców swojej partii o mobilizację. – Jest potrzebna ogromna mobilizacja, może największa z tych wszystkich, które były dotychczas – powiedział Kaczyński na antenie Radiowej Jedynki. Ocenił, że możliwe jest rozstrzygnięcie w I turze. – II tura byłaby sytuacją niełatwą. Jednak jest wielu rozsądnych ludzi, którzy może w pierwszej turze nie zagłosują na Andrzeja Dudę, ale w drugiej już tak, bo nie życzą sobie wojny politycznej w Polsce – dodał.

„Prezydent psuj może nam utrudnić rządy”

Kaczyński zapowiedział też, że niezależnie od tego jaki będzie wynik wyborów prezydenckich, PiS będzie rządził do 2023 roku. – Były przecież rządy koabitacji. Teoretycznie taka sytuacja może zaistnieć. Będzie jednak to pewne utrudnienie w postaci osoby, która będzie utrudniała, psuła, będzie nim „prezydent psuj” – zapowiedział lider PiS w „Sygnałąch Dnia”. – Lepiej jeżeli będziemy mieli w Polsce sytuację, gdy prezydent i premier będą pochodzić z jednej opcji, współpracujących dla pozytywnych zmian w kraju – dodał.

Prezes PiS przyznał też, ze jego partia nie jest bez skazy. – Nie jesteśmy jasnowidzami, ani nikim kto ma jakieś cudowne możliwości. Jednak gdy ktoś patrzy obiektywnie na sytuację w kraju, to musi przyznać, że rządy nasze a #PO i jej sojusznika to ogromna różnica w sensie jakościowym – dodał.

Odniósł się też do sporu rządu z Unią Europejską. – We Francji wszyscy widzą w telewizji co tam się wyprawia. Sytuacja Katalonii jest skomplikowana. Nie odnoszę się do meritum, ale gdybyśmy my kogoś skazali na kilkanaście lat więzienia za to, że chce czegoś, co rządowi się nie podoba, to przecież nie ma najmniejszych wątpliwości, że cała Europa by krzyczała, że absolutnie jest kompletne zdeptanie praw obywatelskich – stwierdził Kaczyński sugerując, że Polska musi walczyć o równe traktowanie państw w EU. – My jesteśmy za UE, ale bardzo zdecydowanie domagamy się tego, żeby była jedna UE, a nie unie i żeby była jedna kategoria państw, a nie dwie czy trzy kategorie. Nie chcemy walczyć o to, żeby należeć do pierwszej kategorii, tylko w ogóle nie chcemy, żeby były kategorie i chcemy żeby po prostu było przestrzegane prawo europejskie i traktaty europejskie, a prawo wtórne żeby było zgodne z traktatami. Z tym jest bardzo różnie – ocenił Kaczyński na antenie radiowej Jedynki.

Czytaj też:
Kaczyński o koronawirusie: Uniknięcie epidemii jest pewnie poza możliwością