Szymon Hołownia o bojkocie wyborów: To władza powinna zrezygnować z szaleństwa

Szymon Hołownia o bojkocie wyborów: To władza powinna zrezygnować z szaleństwa

Szymon Hołownia
Szymon HołowniaŹródło:Newspix.pl / Grzegorz Krzyżewski
Małgorzata Kidawa-Błońska zaapelowała w niedzielę o bojkot wyborów prezydenckich oraz poinformowała o zawieszeniu swojej kampanii. Do sprawy odniósł się Szymon Hołownia, który w mediach społecznościowych stwierdził, że bojkotowanie głosowania oznacza „rezygnację z praw obywatelskich”.

Podczas niedzielnej konferencji prasowej Małgorzata Kidawa-Błońska zaznaczyła, że dzisiaj Polacy myślą tylko o swoim zdrowiu, życiu oraz sposobach na zabezpieczenie sytuacji materialnej. – Dlatego mówienie, że  mogą odbyć się 10 maja jest po prostu niegodziwe – dodała. Wicemarszałek Sejmu zaapelowała również do innych kandydatów o to, by powiedzieli głośno, że 10 maja wybory nie mogą zostać przeprowadzone. – Ja zawieszam swoją kampanię i będę zajmowała się tylko i wyłącznie realizacją zadań, które stoją dziś przed posłem Rzeczypospolitej – zadeklarowała.

twitter

Na decyzję wicemarszałek Sejmu odpowiedział , który również stwierdził, że wybory prezydenckie nie powinny zostać przeprowadzone 10 maja. Kandydat na urząd głowy państwa dodał jednak, że „bojkot to rezygnacja z praw obywatelskich”. „To władza powinna zrezygnować z szaleństwa i przełożyć wybory, a nie obywatele ze swoich praw. Należy działać wspólnie a nie odrębnie się poddawać, byłem i jestem gotów do rozmowy z innymi kandydatami” – podkreślił były dziennikarz we wpisie na .

twitter

W kolejnym wpisie Hołownia wyraził żal z powodu, że „Małgorzata Kidawa-Błońska pozwoliła się złamać Jarosławowi Kaczyńskiemu, tracąc nadzieję na możliwość przesunięcia daty wyborów i na to, że jej kandydatura ma sens”. Dodał, że szanuje decyzje wicemarszałek Sejmu, „ale to nie od kandydatów powinno się wymagać rezygnacji ze startu, a od władzy rezygnacji z wyborów 10.05”.

List otwarty Kidawy-Błońskiej

opublikowała na swoim facebookowym profilu list otwarty do wszystkich kandydatów na urząd prezydenta. Na wstępie zaznaczyła, że jako naród stoimy „przed niebezpieczeństwem, które nie ma precedensu w naszej najnowszej historii”. Dodała, że obecnie zagrożone jest zarówno życie, jak i zdrowie oraz byt Polaków. „Nie ma dziś w Polsce innego zadania niż walka z epidemią i jej skutkami” – podkreśliła.

Zdaniem wicemarszałek Sejmu organizowanie wyborów w takich warunkach byłoby „działaniem wręcz zbrodniczym”. „Nie wolno narażać życia ludzkiego – z tą zasadą powinien zgodzić się każdy. Szczególnie ktoś, kto chce ubiegać się o najwyższy urząd w państwie. Nie wyobrażam sobie, jak można prosić ludzi o zaufanie i jednocześnie namawiać ich, aby ryzykowali swoim życiem i zdrowiem” – stwierdziła.

Kandydatka na prezydenta Polski napisała również, że wybory zaplanowane na 10 maja nie mogą się odbyć, a rządzący, którzy nie chcą zmienić daty głosowania, będą odpowiedzialni za negatywne skutki dla zdrowia oraz życia obywateli. „W takiej sytuacji apeluję do wszystkich wyborców, aby nie uczestniczyli w wyborach 10 maja 2020 roku. Jeśli nie można inaczej, niech odpowiedzią na nieodpowiedzialność władzy będzie powszechny bojkot” – podkreśliła Kidawa-Błońska. „Proszę wszystkich obywateli: zostańcie w domu! Zadbajcie o siebie i najbliższych. Jeśli możecie, pomóżcie sąsiadom i każdemu, kto tej pomocy potrzebuje” – dodała.

Wicemarszałek Sejmu wezwała również innych kandydatów o to, by „postąpili właściwie”. Dodała, że nadszedł czas na złożenie klarownej deklaracji, ponieważ dzisiaj wszyscy zdają test na „odpowiedzialność i przyzwoitość”. „Jeśli zachowamy jedność, pokonamy wszelkie przeciwieństwa” – podsumowała.

Czytaj też:
Rząd wprowadzi kolejne restrykcje? Mają dotyczyć sklepów i miejsc pracy