Czarzasty ostro krytykuje Kaczyńskiego. Nazwał go „siewcą śmierci”

Czarzasty ostro krytykuje Kaczyńskiego. Nazwał go „siewcą śmierci”

Włodzimierz Czarzasty
Włodzimierz Czarzasty Źródło: Newspix.pl / Damian Burzykowski
– Po koronawirusie Polska będzie socjaldemokratyczna. Jak jest kryzys to banki, ludzie, firmy, szpitale idą do państwa – stwierdził Włodzimierz Czarzasty na antenie Polsat News. Ostro skrytykował też Jarosława Kaczyńskiego za chęć przeprowadzenie wyborów prezydenckich 10 maja.

W programie „Wydarzenia i Opinie” na antenie Polsat News przekonywał, że w czasie epidemii „dla Lewicy najważniejsze jest, aby pomóc ludziom”. Dlatego lider uważa, że szpitale powinny otrzymać 22 mld zł dofinansowania, a ich pracownicy 50-procentowy dodatek do pensji wypłacany co miesiąc.

Zgłosiliśmy projekt zasiłku dla pracowników bez względu na formę zatrudnienia. Wynosiłby minimum 2,6 tys. złotych miesięcznie. Państwo powinno też pokryć firmom koszty ogólne, takie jak czynsz, rachunki za gaz i prąd – podkreślił przewodniczący SLD.

Czarzasty stwierdził, że we wtorek zwolniono w Polsce pół miliona osób, m.in. z hoteli, które od kilku tygodni pozostały bez przychodu i gotówki. – Trzeba podwyższyć świadczenie dla bezrobotnych, bo jeśli ktoś przynosił do domu 1600 zł oraz „500 plus” to miał 2100 przychodu. Teraz ma 500 zł przychodu. Rola „500 plus” zmieniła się, pomaga rodzinom, które zostały bez dochodu – powiedział.

„Trzeba iść w deficyt budżetowy”

Lider Lewicy skomentował też słowa szefa NBP. – Jeżeli pan Glapiński mówił, że jest nieograniczona liczba pieniędzy, to ja mówię: my chcemy te pieniądze! Jest kwestia odpowiedzialności, która jest podstawową sprawą podczas kryzysu – stwierdził. – Nie ma takiej sytuacji, aby nie znalazły się pieniądze. Trzeba iść w deficyt budżetowy, bo państwo jest po to, aby pomagać – twierdzi Czarzasty.

Przewodniczący SLD uważa, że „po koronawirusie Polska będzie socjaldemokratyczna”. – Okazuje się, że jak jest kryzys to banki, ludzie, firmy, szpitale idą do państwa. Rynek nie rozwiąże wszystkich problemów – dodał.

„Jest pan siewcą śmierci”

Czarzasty skrytykował również dążenie do przeprowadzenia w planowanym terminie, czyli 10 maja. Nawet jeśli miałyby odbyć się korespondencyjnie. – Załóżmy, że wszyscy uprawnieni, czyli 30 mln osób, pójdą do głosowania. Na każdą pocztę przypadnie ok. 4 tys. listów – policzył. – Czy pan sieje śmierć poprzez pójście do głosowania, czy poprzez wysłanie listu z wirusem zamiast znaczka? Jest pan siewcą śmierci – zwrócił się bezpośrednio do prezesa PiS .

Czytaj też:
Prezydent Olsztyna: Cztery najważniejsze osoby odmówiły pracy przy wyborach. Lęk dotyka wszystkich