Żona wspiera Kosiniaka-Kamysza w kampanii: To nie jest wybór tylko pomiędzy Andrzejem a Rafałem

Żona wspiera Kosiniaka-Kamysza w kampanii: To nie jest wybór tylko pomiędzy Andrzejem a Rafałem

Władysław Kosiniak-Kamysz z żoną
Władysław Kosiniak-Kamysz z żoną Źródło: Twitter / @KosiniakKamysz
W sobotę 6 czerwca Władysław Kosiniak-Kamysz odwiedził Tarnów, gdzie zainaugurował na nowo swoją kampanię wyborczą. Kandydata PSL w wyborach prezydenckich na scenie wspierała żona Paulina i Paweł Kukiz.

– W 3 tygodnie musimy udowodnić, że jesteśmy godnymi następcami Witosa i Rataja. Że jesteśmy godnymi następcami prymasa Wyszyńskiego i papieża Jana Pawła II, godnymi następcami tych wszystkich bezimiennych, którzy oddawali życie za naszą Ojczyznę – mówił na spotkaniu z mieszkańcami Tarnowa, którym otworzył na nową swoją .

Kandydat na prezydenta RP przekonywał, że jest kandydatem, który skończy wojnę polsko-polską. – Pokażmy, że mamy dość wojny w Polsce. Zmiany nie zapewni żadna z dwóch zwalczających się partii. One się nienawidzą, ale żyć bez siebie nie mogą. Nas uzależnili od wojny w Polsce. To ciężka choroba nienawiści – mówił. – Dziś jedni i drudzy mówią o współpracy, ale z tyłu mają zaciśnięte pięści. Ostrzą tylko topory, żeby sobie uciąć polityczne łby. Bo z tego żyją. Czy takiej Polski chcemy? – pytał.

„Nie pozwalam!”

– Nie pozwalam na zawłaszczanie państwa, niszczenie naszej wolności i braterstwa, nie pozwalam na partyjniactwo. Nie pozwalam na szczucie jednych i drugich, na ściek w telewizji rządowej. Nie pozwalam! – mówił Władysław Kosiniak-Kamysz. – Będą nas linczować sondażami. Takie sondaże można kupić w każdym sklepie z sondażami. Ja nie będę kupował sondaży, żeby poprawić sobie nastrój. Bo wiem, że to Polacy decydują o wyniku wyborów, a nie sondażownie – dodał.

Kandydat PSL na prezydenta przkonywał, że wie, jak to zakończyć. – Nie wystarczy powiedzieć, że ma się dość. To za mało. Trzeba jeszcze wiedzieć, jak to zmienić – mówł. – Mogę uwierzyć w dobre intencje Rafał Trzaskowski, ale nie uwierzę w dobre intencje jego środowiska politycznego, bo oni są zakładnikami wojny z PiS – dodał.

Na scenie w Tarnowie pojawił się , który popiera kandydaturę Kosiniaka-Kamysza. – To jest czas mojego kandydata, Władysława Kosiniaka-Kamysza, który jako jedyny jest w stanie pokonać Andrzeja Dudę: kandydata, który reprezentuje interes partyjny, a nie interes wspólnoty – przekonywał lider Kukiz'15. – Polska jest w kryzysie ustrojowym. To, co obserwujemy w Sejmie to wstyd. Wierzę, że z takimi przyjaciółmi, takimi patriotami jak Władysław Kosiniak-Kamysz uda nam się to zmienić i doprowadzić do Polski naszych marzeń – dodał.

„Władek daje nam szansę na pojednanie, zgodę i normalność”

Kandydata PSL na prezydenta publicznie wspiera żona Paulina, która również zabrała głos. – To Władek jako jedyny ma szansę na zwycięstwo z Andrzejem Dudą w II turze. I wszyscy dobrze o tym wiemy. Władek ma swój świetny „Plan dla Polski” – przekonywała żona Kosiniaka-Kamysza. – Proszę, zaufajcie mu. Ja mu zaufałam i nie zawiodłam się. Wiem, że wszyscy możecie zawsze na niego liczyć – dodała.

Paulina Kosiniak-Kamysz przekonywała do głosowania na swojego męża. – Nie dajcie sobie wmówić, że macie tylko wybór tylko pomiędzy Andrzejem a Rafałem. Bo to zły wybór. On nie daje szans na zmiany w Polsce. Kto z nich nie wygra, Polska będzie dalej krwawić – wzywała ze sceny. – Chcecie 5 lat, kiedy ojciec nie rozmawia z synem, a matka z córką, bo jedno głosuje na PiS, a drugie na PO? 5 lat kłótni, kłamstw, oszczerstwa? Ja tego nie chcę! Władek daje nam szansę na pojednanie, zgodę i normalność – stwierdziła.

Żona kandydata PSL tłumaczyła też, jak widzi swoją role w wyborach. – W wyborach prezydenckich startuje 10 mężczyzn. I dlatego zabieram głos. Bo chcę być głosem wszystkich kobiet w Polsce. Wszystkich, bez wyjątku. W nas jest siła! – stwierdziła.

twitterCzytaj też:
Trzaskowski w Krakowie: Mamy dość równych i równiejszych. Nie pozwolę na to, żeby nas opluwano