Żebrowski zbiera podpisy dla Trzaskowskiego. Pod zdjęciem uaktywnili się wyborcy Hołowni

Żebrowski zbiera podpisy dla Trzaskowskiego. Pod zdjęciem uaktywnili się wyborcy Hołowni

Michał Żebrowski zbierający podpisy dla Rafała Trzaskowskiego
Michał Żebrowski zbierający podpisy dla Rafała Trzaskowskiego Źródło: Instagram / zebrowski.michal
Michał Żebrowski i Rafał Trzaskowski przyjaźnią się od dzieciństwa. Nic więc dziwnego, że aktor wspiera polityka w walce o prezydenturę, pomagając mu zbierać podpisy. Zdjęcie zamieszczone w mediach społecznościowych wzbudziło dużo emocji wśród internautów, a w komentarzach swoją obecność zaznaczyli zwolennicy Szymona Hołowni.

To nie pierwszy raz, kiedy Żebrowski angażuje się w kampanię . Aktor wspierał swojego szkolnego kolegę już w 2009 roku podczas kampanii do Parlamentu Europejskiego. Później angażował się w promowanie jego kandydatury przed wyborami prezydenta Warszawy, a teraz aktywnie pomaga mu podczas . „Zbieramy podpisy” – napisał aktor na Instagramie, dołączając zdjęcie, na którym towarzyszy mu żona, oraz oznaczając Trzaskowskiego.

instagram

Co na to internauci?

Pod postem kilku internautów napisało, że odda swój głos na innego kandydata w wyborach. „Stawiam na ” – czytamy w jednym z komentarzy. „Ja też swój głos oddaje Hołowni. Ale każdy ma prawo wyboru” – napisał ktoś inny. Jeden z użytkowników skrytykował sam fakt promowania kandydatury Trzaskowskiego. „Ile ci zapłacili za to? Tragedia, gdyby nie to że lubię Cię jako aktora, to naprawdę bym stwierdził że z Tobą jest coś nie tak” – napisał.

W komentarzach nie zabrakło także głosów poparcia dla kandydatury prezydenta stolicy. Inni z kolei zwrócili uwagę na wygląd Żebrowskiego, który zapuścił brodę. „Wszystko fajnie, ale u Was jeszcze fryzjerów nie otworzyli?” – dopytywała jedna z internautek.

Podpisy zebrane

Podczas sobotniego briefingu prasowego w Zakopanem Rafał Trzaskowski został zapytany o akcję zbierania podpisów. Przypomnijmy, nieoficjalnie wskazywano, że prezydent Warszawy w dwa dni zebrał wymaganą liczbę 100 tys. – Z tych oficjalnych danych, które spływają do nas – 60 tysięcy, natomiast być może tych podpisów jest znacznie, znacznie więcej. Widząc tę niesamowitą energię, którą widzimy wszędzie, również na Podhalu, gdzie te podpisy zbiera się w bardzo wielu miejscach – mówił prezydent Warszawy.

Już następnego dnia okazało się, że kandydat na głowę państwa zebrał wymaganą liczbę podpisów, o czym na Twitterze poinformował Cezary Tomczyk. „Mamy już 120 128 podpisów. Stan na 8.00. Musimy zbierać dalej! Kto wie, co ta władza będzie chciała zrobić. Dziękujemy za każdy podpis” – napisał poseł. Nieco ponad dwie godziny później Michał Szczerba potwierdził, że zebrano już 143 455 podpisów, a ta liczba będzie uaktualniana co godzinę.

Czytaj też:
Czy Jacek Sasin powinien zostać odwołany? Są wyniki sondażu