Bliscy mężczyzny ułaskawionego przez prezydenta zabrali głos. „Wybaczyłam i w pełni mu ufam”

Bliscy mężczyzny ułaskawionego przez prezydenta zabrali głos. „Wybaczyłam i w pełni mu ufam”

Andrzej Duda
Andrzej Duda Źródło:X / AndrzejDuda2020
– Każdy popełnia błędy, ale zmienił się i to udowodnił. Trochę to trwało, by odbudować zaufanie. Ufamy sobie, żyjemy jak normalna rodzina i chcemy żyć jak normalna rodzina – powiedziała w rozmowie z TVP Info partnerka mężczyzny, którego ułaskawił Andrzej Duda. Wcześniej został ona skazany za gwałcenie jej córki przez kilka lat.

– Myślałyśmy, że wszystko będzie dobrze, a tu nagle takie bum. Jesteśmy wdzięczne prezydentowi za uchylenie zakazu kontaktowania się i zbliżania, bo to umożliwia pojednanie rodziny. Chcemy żyć spokojnie. To był apel do prezydenta o ułaskawienie z zakazu zbliżania się, żadnego innego. Tylko to wyłącznie, o nic innego nie prosiliśmy: żeby zniósł zakaz zbliżania się, żebyśmy mogli być rodziną. O to prosiliśmy i pan prezydent to spełnił, dostaliśmy to – powiedziała w rozmowie z TVP Info partnerka ułaskawionego mężczyzny i matka ofiary.

Kobieta dodała, że ufa swojemu mężowi w stu procentach. – Gdybym nie ufała, nie byłoby tego. Każdy popełnia błędy, ale zmienił się i to udowodnił. Trochę to trwało, by odbudować zaufanie. Ufamy sobie, żyjemy jak normalna rodzina i chcemy żyć jak normalna rodzina. Jesteśmy wdzięczne prezydentowi – zapewniła. – Dajcie nam spokój, rozdmuchujecie nie wiadomo co. Jestem bardzo wdzięczna panu prezydentowi, że pozwolił nam normalnie żyć. To była polityczna zagrywka a my jesteśmy ofiarami tej zagrywki, my, zwykli ludzie – mówiła matka dziewczyny, która przez kilka lat była gwałcona. Obecnie jest pełnoletnia.

W podobnym tonie wypowiada się jej córka, która padła ofiarą gwałtu. – Wybaczyłam mu i w pełni mu ufam – podkreśliła.

Kontrowersyjne ułaskawienie

Przypomnijmy, że „Rzeczpospolita” poinformowała, że 14 marca prezydent ułaskawił aż siedem osób, „w tym skazaną za uszkodzenie ciała (łaska dotyczyła wpłaty na cel społeczny) i nietrzeźwego rowerzystę recydywistę. A także – i to rzadkość – osobę skazaną za zgwałcenie małoletniego krewnego”. W kolejnym akapicie dziennikarze podali, że „akt łaski dotyczył uchylenia zakazu kontaktowania się i zbliżania do ofiar”.

Co Andrzej Duda mówi o ułaskawieniu?

Andrzej skomentował sprawę ułaskawienia podczas wizyty w Bolesławcu. Stwierdził, że zdecydował się na taki krok, ponieważ chciał pomóc rodzinie. – To rodzina mnie o to prosiła. Ten człowiek odbył karę więzienia w całości, odsiedział więzienie w całości. Ale rodzina pisała, że to, że nie mogą się z nim spotykać, to tak naprawdę jest kara dla nich, bo zarządzono zakaz zbliżania się i prosili mnie o to, żebym ten zakaz zbliżania zniósł. Prosili mnie, bo powiedzieli, że pojednali się, że są znowu prawdziwą rodziną, że ten człowiek żałuje za to, co zrobił, że wielokrotnie się kajał i przeprosił, że odsiedział karę więzienia, odcierpiał za to, a teraz oni już wszyscy dłużej nie chcą cierpieć i proszą mnie, żebym się nad nimi zlitował. I ja to zrobiłem, bo taka też była opinia prokuratora generalnego, sądów, kuratora, wszystkich tych, którzy wypowiadali się w tej sprawie – tłumaczył.

Czytaj też:
Wybory 2020. Najnowszy sondaż daje zwycięstwo Rafałowi Trzaskowskiemu