Prezydent skomentował swoje kontrowersyjne słowa o szczepionkach. „Stop manipulacji”

Prezydent skomentował swoje kontrowersyjne słowa o szczepionkach. „Stop manipulacji”

Andrzej Duda
Andrzej Duda Źródło: Twitter / AndrzejDuda2020
Słowa Andrzeja Dudy o szczepionkach, które padły podczas debaty w Końskich, wywołały mnóstwo kontrowersji. Po medialnej burzy prezydent wytłumaczył swoją wypowiedź.

Słowa Andrzeja Dudy, które padły podczas debaty w Końskich wywołały mnóstwo kontrowersji. Jedno z pytań zadanych przez mieszkańców dotyczyło tego, kiedy należy spodziewać się zakończenia pandemii i czy ewentualna szczepionka na COVID-19 będzie obowiązkowa. – Jeśli chodzi o szczepionkę: absolutnie nie jestem zwolennikiem jakichkolwiek szczepień obowiązkowych. Powiem państwu otwarcie, ja nigdy nie zaszczepiłem się na grypę, bo uważam, że nie – stwierdził Andrzej Duda. – Miałem oczywiście różne szczepienia jako dziecko i dorastający chłopak, ale na grypę się nigdy nie szczepiłem i nie chcę się szczepić. I uważam, że szczepienia na koronawirusa nigdy nie powinny być obowiązkowe. Kto chce, proszę bardzo, będzie szczepionka, niech się zaszczepi, ale kto nie chce – ten nie – wskazał. Dodał, że czy lek, czy szczepionka, powinny być dostępne w pierwszej kolejności dla seniorów, bo są w grupie ryzyka.

Co prezydent miał na myśli?

– Szczepiłem się w dzieciństwie, ostatnio szczepiłem się na choroby rzadkie, bo w związku z moją pracą musiałem zaszczepić się na choroby, które są poza Polską. Proszę wszystkich rodziców, żeby nie zapominali i zadbali o szczepienia swoich dzieci – powiedział w rozmowie z Polsat News Krzysztof Szczerski. Szef gabinetu prezydenta wyjaśnił, że słowa Andrzeja Dudy odnosiły się wyłącznie do szczepionki na koronawirusa. – Prezydent uznał, że obowiązkiem państwa jest zapewnienie Polakom dostęp do szczepionek na koronawirusa, natomiast nie będzie przymusu wyszczepienia się. Ta szczepionka będzie dostępna dla Polaków, natomiast nie będzie obowiązkowa dla dorosłych Polaków – stwierdził.

Sam Andrzej zamieścił wpis na Twitterze, w którym zapewnił, że jego zdaniem ewentualne szczepienie przeciw koronawirusowi nie powinno być obowiązkowe, tak jak nie są obowiązkowe szczepienia przeciw grypie. Co do innych chorób (polio, gruźlica, szkarlatyna itp.), to zupełnie co innego, inna rozmowa – dodał.

twitter

Skąd wziął się ruch antyszczepionkowy?

Ruch antyszczepionkowy pojawił się pod koniec lat 90. Wówczas Andrew Wakefield opublikował w czasopiśmie "Lancet" tekst, z którego wynikało, że część szczepionek może powodować autyzm. W 2010 roku udowodniono, że mężczyzna działał na rzecz producentów szczepionek alternatywnych i celowo fałszował dane. Choć został pozbawiony prawa wykonywania zawodu, a czasopismo usunęło tekst, jego tezy – choć niepoparte żadnymi dokumentami i wiedzą naukową – zyskały ogromną popularność. Tymczasem lekarze podkreślają, że szczepienia każdego roku ratują życie blisko 6 milionów osób. Niestety, w wielu krajach spada odsetek szczepionych dzieci, przez co odnotowuje się wzrost zachorowań ma odrę i krztusiec.

Czytaj też:
Najnowszy sondaż prezydencki zaskakuje: Większość wyborców Bosaka chce głosować na Trzaskowskiego