Wyciekło stare nagranie z Nawrockim. Wspominał o gangsterach z Trójmiasta

Wyciekło stare nagranie z Nawrockim. Wspominał o gangsterach z Trójmiasta

Karol Nawrocki / kadr ze starego wystąpienia
Karol Nawrocki / kadr ze starego wystąpienia Źródło: PAP / Tomasz Waszczuk / IPNtvPL
Trwa kampania Karola Nawrockiego przed wyborami prezydenckimi 2025. W sieci udostępniane jest nagranie ze starego wystąpienia kandydata PiS, opublikowane przez IPNtvPL. Jak się okazuje, w przeszłości pracował jako bramkarz.

W 2016 roku gdański oddział Instytutu Pamięci Narodowej zorganizował konferencję naukową o przestępczości zorganizowanej w czasach Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Nawrocki nie był wtedy jeszcze prezesem IPN-u (został nim w 2021 roku), ale kierownikiem Oddziału Biura Edukacji Publicznej.

Szczególną popularność zdobył fragment, gdy Nawrocki – przy okazji tematu dyskusji – opowiada o swojej przeszłości, co dla wielu było zaskakujące.

„Byłem bramkarzem”

– Ja byłem bramkarzem w kilku trójmiejskich dyskotekach – zaczął szef IPN.

– Tym, którzy uchodzili w Gdańsku za wielkich gangsterów, (...) zarówno [były członek gangu pruszkowskiego ze statusem świadka koronnego – przyp. red.] Jarosław „Masa” Sokołowski, jak i ci, którzy byli jeszcze niżej, spotykali się często w dyskotekach, a taka perspektywa oglądania ich – czy w walce ringowej, czy z boku – przy tej świadomości, że tak naprawdę nie są prawdziwymi gangsterami, a jedynie bożyszczami dla małych dilerów handlujących jakimiś detalicznymi ilościami narkotyków, albo drobnych złodziejaszków – pozwala też, wydaje mi się, nabrać innej perspektywy przy rozmowie o przestępczości zorganizowanej – oceniał Nawrocki.

„Znajomym prezesa IPN-u przypisywane są działania przestępcze”. Nawrocki: Głęboka manipulacja

Przy okazji warto przypomnieć o sprawie z początku grudnia. Dziennikarze Onetu informowali, że znaleźli się w posiadaniu opracowania, sporządzonego dla władz PiS-u, który dotyczyć miał szefa IPN-u. Miało ono powstać jeszcze zanim ten został ogłoszony przez opozycję jako kandydat na prezydenta. „Na kilkudziesięciu stronach opisywane są szemrane kontakty Nawrockiego w trójmiejskim półświatku. Znajomym prezesa IPN przypisywane są działania przestępcze i związki z kręgami neonazistowskimi” – pisali.

Zapytany o kontrowersyjną sprawę Nawrocki odparł, że „raport to głęboka manipulacja”. – W tym raporcie są osoby, których nigdy w swoim życiu nie widziałem. Są osoby, które znam i które spotykałem w wielu miejscach w swoim życiu, takich jak sale bokserskie, stadion piłkarski czy choćby wykonując swoje obowiązki jako pracownik Instytutu Pamięci Narodowej, z czego jestem bardzo dumny, w więzieniach. Angażowałem się w proces resocjalizacji od kilkunastu lat – mówił, cytowany przez Radio Lublin.

twitterCzytaj też:
Trzaskowski zdumiony słowami Nawrockiego. „Coś nieprawdopodobnego. To się w pale nie mieści”
Czytaj też:
Nawrocki sięga po tajną broń. Żona rusza na pomoc w kampanii

Źródło: IPNtvPL / radiozet.pl / onet.pl