Podczas debaty prezydenckiej w Telewizji Republika doszło do spięcia Marka Jakubiaka i Adriana Zandberga. Wymiana poglądów nastąpiła w części dotyczącej walki z kryzysem demograficznym.
Adrian Zandberg w swojej wypowiedzi zwrócił uwagę na starzenie się społeczeństwa. Mówił o wzroście liczby osób starszych, niepełnosprawnych, potrzebujących pomocy.
Debata prezydencka. Zandberg o "cwaniaku" i wyłudzaniu mieszkań
– Pan Karol Nawrocki nie wspomniał o takich osobach. Wiecie państwo świetnie, dlaczego o nich nie wspomniał – dodał, nawiązując do ostatniej afery z mieszkaniem pana Jerzego. Polityk Razem wskazał na potrzebę wsparcia osób potrzebujących w codziennych czynnościach, takich jak np. zrobienie zakupów. Zandberg wyraził pogląd, że brak pomocy państwa w tej dziedzinie sprawi, że pojawi się „cwaniak, który będzie chciał wyłudzić od starszej osoby mieszkanie, a potem zostawi ją na lodzie”. Lewicowy polityk dodał, że problem niskiej dzietności związany jest z niską dostępnością mieszkań, „które są diablo drogie”. Jego zdaniem konieczny jest państwowy program budowy mieszkań.
Z wypowiedzią Zandberga nie zgodził się przemawiający po nim Marek Jakubiak.
– Zadziwiająca jest taka logika, że potrzebne jest mieszkanie, żeby rodzinę założyć – takimi słowami zaczął swoją wypowiedź. Spotkało się to z odpowiedzią Zandberga. Obaj panowie pytali się wzajemnie o liczbę posiadanych mieszkań.
– Niech pan się z Biejatową jeszcze dogada – rzucił Jakubiak do Zandberga, nie precyzując jednak znaczenia tego zwrotu. Do dyskusji włączył się również Nawrocki, którego Zandberg ostrzegł słowami:
– Na pana miejscu, panie prezesie (...) nie wywoływał.
Jakiś czas temu Marek Jakubiak w rozmowie z Krzysztofem Stanowskim przyznał, skąd miał pierwsze mieszkanie. – Pierwsze mieszkanie dostałem służbowe z wojska. Dostałem 19-metrowe mieszkanie – powiedział. Wypowiedź ta spotkała się z krytyką internautów, którzy zarzucili politykowi niezrozumienie współczesnych realiów.
Nowy sondaż prezydencki. Trzaskowski umacnia się na pozycji lidera
W najnowszym sondażu, który pracownia SW Research przeprowadziła dla „Wprost”, zapytaliśmy respondentów nie o ich sympatie polityczne, a przewidywania dotyczące tego, którzy politycy mogą stanąć twarzą w twarz w drugiej turze wyborów prezydenckich. Respondenci usłyszeli następujące pytanie: „Rafał Trzaskowski, Karol Nawrocki i Sławomir Mentzen – to kandydaci, którzy znajdują się na czele sondaży przed wyborami prezydenckimi. Kto twoim zdaniem przejdzie do drugiej tury głosowania?”.
Zdecydowana większość ankietowanych, bo 61,3 proc., wskazało, że 1 czerwca Polacy będą rozstrzygać między kandydatem Koalicji Obywatelskiej a kandydatem popieranym przez Prawo i Sprawiedliwość. Zdaniem 16 proc. badanych w drugiej turze wyścigu prezydenckiego zmierzą się Rafał Trzaskowski i Sławomir Mentzen. Z kolei 11,4 proc. obstaje przy scenariuszu, zgodnie z którym to między Karolem Nawrockim i Sławomirem Mentzenem dojdzie do rozstrzygającego starcia.
Czytaj też:
Jego mieszkanie jest warte 1,5 miliona. Oto oświadczenie majątkowe ZandbergaCzytaj też:
Najnowszy sondaż prezydencki. Wynik Nawrockiego to „echo” afery mieszkaniowej?