Znajdą "złoty pociąg"? Odkrywcy mają zdradzić, gdzie się znajduje

Znajdą "złoty pociąg"? Odkrywcy mają zdradzić, gdzie się znajduje

Dodano:   /  Zmieniono: 
Złoto (fot. Robert Kneschke/fotolia.pl) 
Władze Wałbrzycha dzisiaj poznają miejsce, gdzie ma być ukryty "złoty pociąg" z czasów II wojny światowej. Przed południem z pracownikami magistratu mieli się spotkać przedstawiciele kancelarii reprezentującej dwóch odkrywców - Polaka i Niemca - podaje portal RMF24.pl.
-Gdyby w tajemniczym, ukrytym pod ziemią pociągu odnaleziono dzieła sztuki, to te, które były niemiecką własnością publiczną zostałyby przejęte przez Polskę, a te należące do osób prywatnych - przekazano by właścicielom albo ich spadkobiercom - powiedziała Monika Kuhnke z Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Historyk sztuki i członkini zespołu ds. rewindykacji dóbr kultury ma jednak wątpliwości, czy pociąg rzeczywiście istnieje. Jej zdaniem nie mógł on zaginąć bez śladu.

Zagadka z czasów wojny

Do Starostwa Powiatowego w Wałbrzychu zgłosiło się dwóch mężczyzn, którzy twierdzą, że odnaleźli zaginiony pociąg z czasów II WŚ. Domagają się także 10 proc. znaleźnego. Mężczyźni skontaktowali się ze starostwem za pośrednictwem kancelarii prawnej. Z ich relacji wynika, że pociąg mierzy około 150 metrów długości, a w środku mają znajdować się wartościowe przedmioty. Zdaniem badaczy tropy wskazują na to, że jeżeli mężczyźni naprawdę odnaleźli ten pociąg, to jest to legendarny skład, który w maju 1945 wyjechał z Wrocławia. Pociąg miał przewozić ogromną ilość kruszców.

Do rewelacji Polaka i Niemca sceptycznie podchodząc pasjonaci historii Dolnego Śląska. - Wygląda to na wakacyjną opowieść. Chociaż bardzo bym chciała żeby pociąg został odnaleziony. To byłoby niesamowite odkrycie - mówiła Joanna Lamparska, autorka książek o tajemnicach Dolnego Śląska.

RMF24.pl